Barokowy wianek z foremki

Dzisiaj mam dla Was romantyczny wianek, który może być elementem całorocznej dekoracji. Ten projekt chodził za mną od dawna. Wreszcie nadszedł moment, gdy zapragnęłam (chwilowej) odskoczni od prac prawie-stolarskich. Wykonanie wianka zajęło mi jedno popołudnie, a będę się nim cieszyć pewnie przez kilka lat.

Wykorzystane materiały

Masa samoutwardzalna DAS

Przy tej okazji wspomnę, że przetestowałam nową markę masy samoutwardzalnej – włoski produkt DAS, zakupiony w sklepie plastycznym.

Masa sprawdziła się znakomicie. Pracowało mi się z nią znacznie łatwiej niż z Fimo. Jej główna zaleta to bardzo łatwe wyjmowanie z foremek. Struktura masy przypomina lekką pastę z maleńkimi włóknami, podczas gdy Fimo Basic ma strukturę podobną do gliny. Masa DAS wydaje się lżejsza i bardziej zwarta, nie rwie się podczas wyjmowania z zawijasów foremki.

Podczas pracy z masą DAS moją uwagę zwrócił szybki czas wysychania. Może to być zaletą, ale jeśli odłożycie na bok mały fragment, to po kilku minutach jego powierzchni jest już sucha i ponowne formowanie może okazać się już niemożliwe.

Masa nie pęka podczas wysychania.

To co jeszcze odróżnia tę masę to zapach. Podczas gdy Fimo go prawie nie ma, włoski produkt ma wyraźny ziemisto-papierowy zapach.

Lepienie wianka

Wykonanie wianka polegało na oblepieniu styropianowej obręczy wyciskami z foremek silikonowych. W zasadzie wianek zrobiła mi jedna, niepozorna foremka z motywem liści. Wykorzystałam ją już wcześniej do zrobienia choinki z desek.

Drewniana choinka, czyli cz. 17 recyklingu palet

Z pozostałych dwóch foremek wzięłam tylko pojedyncze różyczki, którymi uzupełniłam większe przerwy. Takie foremki dostaniecie np. w sklepach HagArt, Sylwia Serwin, Inspirello czy ZieloneKoty .

Masę papierową wcisnęłam w foremkę, usunęłam jej nadmiar i od razu wyjmowałam z foremki. Dzięki temu mogłam ornament formować w dowolny sposób, dopasowując do zakrzywione powierzchni oponki. Tę technikę opisywałam już szczegółowo we wpisach:

Masa po wyjęciu z opakowania miała kolor szary. Po wyschnięciu stała się biała.

Na oblepienie oponki o średnicy 30 cm zużyłam całe opakowanie – 500 g masy (ok. 10 zł/ 500g, 05.2019 r.).

Malowanie

Z pewnością znajdzie się spore grono zwolenników białego luku. Zgadzam się, że wianek można pomalować np. białą farbą kredową, zawoskować i też będzie świetnie wyglądał. Jednak tym razem postawiłam na kolor. Wianek pomalowałam farbami akrylowymi.

Na początek poleciała zgniła zieleń (Renesans, nr 45 zieleń renesans). Strasznie? Trzymajcie się, będzie gorzej 🙂 .

Po co taki kolor? To będzie nasze cieniowanie elementów trójwymiarowych. Spełni tę samą rolę co ciemny wosk, który nałożylibyśmy na końcu. Poza tym ten odcień zieleni ma w sobie sporo żółci i ładnie zagra ze złoceniem, o którym będzie w dalszej części wpisu. Kładąc tę warstwę trzeba zwrócić uwagę na wszystkie zakamarki i zagłębienia. Przed następnym etapem odczekałam aż farba wyschnie.

Kolejna warstwa to turkus (Renesans, nr 39 turkus) nakładany w dość specyficzny sposób. Sztywnym, okrągłym pędzlem nakładam farbę dotykając powierzchni wianka pod kątem prostym (tapuję). Miejsca nałożenia są nieregularne.

Od razu biorę wilgotną ściereczkę i dotykam malowanej powierzchni raz przy razie. Dzięki temu zabieram część farby z jednego miejsca, a przenoszę ją w inne. Znowu czekam, aż ta warstwa wyschnie.

Pozłacanie, perfumowanie i technika skarpetkowa

Ostatnim elementem wykończenia było nałożenie złotego wosku. Po raz pierwszy sięgnęłam po produkt Pentartu – Antigue paste w kolorze złotym. Pasta jest zrobiona na bazie wosku pszczelego i olejku pomarańczowego. Pięknie pachnie pomarańczami i ma aksamitną konsystencję.

Wosk najlepiej nanosi mi się palcami albo skarpetką. W tym przypadku zastosowałam tę drugą technikę. Skarpetką nabrałam odrobinę wosku i roztarłam po powierzchni wianka. Złocenie pozostało na wszystkich wystających elementach.

Barok w stodole

Już nie raz pisałam, że kontrasty zawsze przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Dlatego zdobny wianek będzie gwiazdą przaśnego wnętrza domku na działce. Na tle drewnianej tablicy, którą znacie z wpisu „Tablica pod wianek” prezentuje się zaiste zacnie.

Całusy 😉

13 Replies to “Barokowy wianek z foremki”

  1. Świetny!!!!

    Chyba sobie zrobię podobny. Dzięki za inspirację.
    Pozdrawiam. 🙂

    1. Ogromnie się cieszę i dziękuję 🙂

  2. Dla mnie – c u d o !!!

    1. Pięknie dziękuję 🙂

  3. Nie wiem już jak tu do Ciebie trafiłąm, ale nie moge wyjść. Takie cuda robisz, ze kwitnę tu już 3 godzinę i wogóle mi się nie nudzi. Szkoda, ze nie mogę się dodać do obserwowanych , tak łatwiej byłoby mi tu potem zaglądać. Masz niesamowite prace, jestem pod wrażeniem, totalny kosmos. Jajo złote- klękajcie narody. Brawo TY !!!!

    1. Ogromnie mi miło 😀 Pomyślę o tym dodawania do obserwowanych, może jakaś wtyczka się znajdzie 🙂

    2. Rewelacja! Takiego pomysłu długo szukałam. Dziękuję, pozdrawiam,
      Hanna

    3. Witam, odkąd znalazłam tę stronę, codziennie do niej wracam… Gratuluję i nadziwić się nie mogę! Nam pytanie odnośnie wianka… W jaki sposób umocowała Pani wianek na desce? Klej, jaki? Pozdrawiam

      1. Z tyłu wianka zamocowałam zawieszkę – taką jak do obrazów. Ponieważ oponka jest styropianowa bardzo łatwo w nią wkręcić – wkręt taki do drewna. Za pomocą takiego wkrętu mocuję zawieszkę. Zdjęcie takiego mocowania można zobaczyć we wpisie o wianku z szyszek: https://www.pozytywnia.pl/wianki-z-szyszek/ . W deskę wbiłam gwoździk i zawiesiłam wianek.

  4. A gdzie dostanę taką foremke z motywem liści dokładnie taką jak u góry? Przeszukałam cały internet i nic☹️

    1. Moją foremkę kupiłam w sklepie sklep.SylwiaSerwin.pl. Faktycznie teraz jej nie widzę w tym sklepie, ale znalazłam tutaj: https://www.papiernia-sklep.pl/Formy-silikonowe-c389
      Pozdrawiam.

  5. piękne!!!!!!

    1. Dziękuję!

Dodaj komentarz