Chamedafne – urokliwe miejsce

Cudownie jest spotkać się z grupa przyjaciół, z którymi spędzanie czasu jest miłe, relaksujące i inspirujące. Nawet zimowy czas, ciemny i zimny staje się przyjemnie ciepły i rozświetlony.

Myślę, że to światło, to uśmiechy ludzi, serdecznie nastawionych do siebie
i pełnych wdzięczności za to, że znów mogliśmy się spotkać!  Pretekstem do spotkania było lecie… naszego przyjaciela Pawła. 

Podczas tego spotkania bardzo ważne było także miejsce, o którego istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Chamedafne, bo tak nazywa się pensjonat odkryty przez Gosię i Pawła, zauroczył mnie od pierwszej chwili. Piękne, panoramiczne okna zapraszające Puszczę Kampinoską do wnętrza domu, przestrzeń, mnóstwo książek. Wnętrze domu już od progu zachęcało do wejścia, a urocza,   kochająca ludzi właścicielka Basia, robiła wszystko,  byśmy czuli się zrelaksowani i szczęśliwi. Z resztą zobaczcie sami.

W Chamedafne zniknęły nasze wszystkie troski i trudne sprawy.
Z wdzięcznością za zaproszenie, celebrowaliśmy urodziny Pawła
i cieszyliśmy się każdą wspólną chwilą. Mam nadzieję, że wrócimy do Chamedafne jak już wiosna rozkwitnie pełną parą, może na rowerowe szlaki po puszczy, a może tylko, żeby znów usiąść wspólnie przy stole, wypić herbatę i być przez chwilę częścią tego domu i otaczającej go przyrody.

Zachęcam Was do odwiedzenia tego miłego i urokliwego miejsca.

Ania

Dodaj komentarz