Dekupaże i transfery,

czyli o nowym hobby i pomysłach na prezenty.

Czy zdarzyło Wam się w życiu mieć przerwę w pracy zawodowej? Pewnie większości z nas tak.  Różne bywają powody i ilość wolnego czasu podczas takiej przerwy.  Co robić, jak już się wszystko obejrzy, przeczyta, ugotuje, zaopiekuje? Jak żyć?

Ja podczas takiej przerwy pasjami plądrowałam internety:).  Znalazłam tam mnóstwo inspirujących  filmików instruktażowych dotyczących malowania, ozdabiania, oklejania przeróżnych przedmiotów, głównie z drewna. Pudełka, skrzynki, serwetniki, zakładki, deseczki, ramki, tace, meble, itepe, dostają zupełnie nowe życie. Można zdobić rzeczy zupełnie nowe, jak i zmieniać charakter starych.  Filmy, od których się uzależniłam, pochodzą z Inspirello.pl   Jednak, oprócz tego, że oczy wypatrzyłam gapiąc się w tableta, to nic więcej się nie wydarzyło. Chociaż na filmach wszystko wydawało się bardzo proste, to jednak uważałam, że sytuacja mnie przerasta.

Za drugim razem, zainspirowana odwagą  koleżanki, już podjęłam wyzwanie. Nabyłam drogą kupna niezbędne akcesoria, tj. farby, kleje, pędzle i przystąpiłam do pracy. Na pierwszy ogień poszła stara komódka IKEA, którą postanowiłam przysposobić dla syna. Potem już poszło…

O ile o dekupażu ( fr. decouper – wycinać) niektórzy pewnie słyszeli, może nie zawsze wiedząc o co chodzi,  to transfer większości osób kojarzy się co najwyżej z piłką nożną, albo w najlepszym razie z finansami. Zatem pokazuję i objaśniam.

W dekupażu, przykleja się na powierzchnię przedmiotu (z drewna, szkła, ceramiki, tkaniny, itp.) fragmenty serwetek lub papieru. Pokrywa się to później wieloma warstwami lakieru, tak, aby papier nie był wyczuwalny pod palcami, a przedmiot wyglądał jak pomalowany.

Jak pomyślę, że w czasach Ludwika XV ofiarami tej techniki padały oryginalne płótna malarzy, to ciarki przechodzą. Teraz na szczęście wszystkie potrzebne materiały można kupić nie wychodząc z domu i jednocześnie nie dewastując dziedzictwa.

Dekupaż jak najbardziej stosuję, jednak bliższy i bardziej przyjazny jest dla mnie transfer. Ta technika polega na przenoszeniu wydrukowanego obrazka, grafiki czy tekstu  na powierzchnię ozdabianego przedmiotu za pomocą różnych środków chemicznych.

Mogą to być: klej typu wikol, farba akrylowa, specjalne medium do transferu, zmywacz do paznokci, itd.. W zależności od zastosowanej techniki czeka nas większy lub mniejszy nakład pracy oraz bardziej lub mniej dokładny wzór na ozdabianym przedmiocie.

Nie patrzcie na te prace zbyt krytycznie, moje doświadczenie  nie jest jeszcze zbyt duże, wciąż się uczę.  Jednak mogę powiedzieć, że mam nowe hobby, które sprawia mi radość.

Pretekstem do wykonywania kolejnych prac była zwykle potrzeba wręczenia prezentu komuś bliskiemu. Często na ostatnią chwilę, po nocach tuż przed imprezą, albo w pokoju hotelowym. Tak, zdarzało się, że w samochodzie miałam niezbędne akcesoria i robiłam wycinanki wieczorami w podróży służbowej 🙂

Radość obdarowanych jest wielka i wygląda na szczerą…

…także tak…

Ewa