Na początku roku miałam w domu remont. Po zmianach, lub jak kto woli modne określenie METAMORFOZIE kuchni, zanikła u mnie zdolność obsługiwania górnych szafek. Cel był taki, żeby zabudować je do sufitu, likwidując tym samym dostępne powierzchnie płaskie, co uniemożliwi mężowi ich zastawianie słojami i butelkami.
Cel osiągnięty, ale wzrost haniebny pozostał i niestety po krzesłach trzeba było latać, żeby sięgnąć po cokolwiek. Zmęczyłam się tym noszeniem krzeseł i kupiłam w IKEA fajowe drewniane schodki, które na stałe zamieszkają w kuchni.
Od razu wiedziałam, że pomaluję je po swojemu. Żeby zaoszczędzić sobie pracy kupiłam wersję białą, wiedząc, że będę i tak używać tego koloru w mojej pracy. To nie był dobry pomysł, bo dużo zachodu było z zerwaniem farby z powierzchni, na których jej nie chciałam, a i nakładanie farb na powierzchnie wcześniej pomalowane fabrycznie i lakierownie również stwarza problemy. Krótko mówiąc- nie polecam, lepiej kupić surowiznę i od zera robić po swojemu. Szczególnie, że wersja bez farby jest tańsza :).
Po ostatnim wpisie o transferach byliście zainteresowani sprawami technicznymi. Zatem pokazuję i objaśniam jedną z metod transferowania – na medium.
Moje schodki miały być biało-drewniane. Oba blaty odarłam zatem z farby za pomocą szlifierki. Okazało się, że każdy z nich jest z innego rodzaju drewna. To też jedna z wad kupowania elementów wcześniej pomalowanych przez producenta – tylko on wie, albo i nie, co się kryje pod farbą. Nie przejmując się tym szczególnie, oba blaty pokryłam bejcą w kolorze orzech jasny. Miałam do wyboru jeszcze dąb, ale konia z rzędem temu, kto dostrzeże różnicę.
Do wykonania transferu potrzebny jest wydruk grafiki z drukarki laserowej. Należy pamiętać o tym, żeby wydruk był wykonany w odbiciu lustrzanym! Trzeba nałożyć grafikę wydrukiem do powierzchni smarując pędzlem wcześniej grafikę i powierzchnię przedmiotu specjalnym medium do transferu (ja użyłam medium firmy Pentart). Pamiętajcie, żeby nie upaćkać wierzchu papieru preparatem, bo będzie kłopot z pozbyciem się go. Jeśli w grafice są napisy i wydruku nie wykonamy w lustrzanym odbiciu, trzeba się liczyć z tym, że uzyskamy szatańskie wersety.
Po całkowitym wyschnięciu powierzchnię papieru moczymy i zaczynamy wałkować papier. Można to robić palcami, ściereczką, z wyczuciem w każdym razie, żeby nie zerwać grafiki. Po wyschnięciu zostaje warstwa papieru, ale już dużo cieńsza. Czynności powtarzamy kilka razy, aż uzyskany efekt zadowoli, tj. nie będzie już widocznego papieru na powierzchni.
Następną czynnością jest lakierowanie, ja użyłam lakieru akrylowego dającego satynowe wykończenie. Lakierowanie jest czynnością dość upierdliwą, po każdej warstwie przecieramy powierzchnię papierem ściernym o drobnym ziarnie. I tak do…no tego…bez końca.
Rzecz w tym, że im więcej damy cienkich warstw lakieru, tym mniej widoczne będą krawędzie naszej grafiki, a o taki efekt nam chodzi. Ma wyglądać jak narysowane na meblu.
Równolegle, tj. w czasie schnięcia kolejnych warstw lakieru, na nogach moich stopni domalowałam zielone skarpetki. Nogi w skarpetkach pokryłam akrylowym, matowym lakierem do parkietu.
Po wyschnięciu kolejnych warstw lakieru i poprawek po zerwanej przypadkowo farbie wreszcie moje stopnie złożyłam. Ufff…podkleiłam nogi filcem i mam.
Parafrazując klasyka, takie stopnie sobie wymarzyłam…
.. wejściowo-zejściowe i w skarpetkach 🙂
Ewa
Niesamowite!!!!
Thanks designed for sharing such a good opinion,
post is good, thats why i have read it completely
Wow! This blog looks just like my old one! It’s on a completely different subject but it has pretty much the
same layout and design. Wonderful choice of colors!
Outstanding post, you have pointed out some good points, I also conceive this is a very great website.
Świetne! Dziękuję za opis, jak rozumem papier ma być specjalny transferowy? Skąd są grafiki? Fantastyczne. Gratuluję pomysłu. Pięknie i niebanalnie 🙂
Dziękuję za dobre słowo. Do transferu używamy zwykłego papieru do drukarki, a wydruk powinien być wykonany na drukarce laserowej. Co do grafik, to w internecie jest tego masa, zarówno darmowych jak i płatnych. Akurat te, które wybrałam były całkowicie darmowe, niestety nie pomnę już z jakiego źródła. Często korzystamy ze stron m.in: The Graphics Fairy czy The Old Design Shop.
Witam Pani Ewo. Ślicznie to wyszło. Jakich firm stosowała Pani lakiery akrylowe.
Cieszę się, że się podoba. Blaty lakierowałam akrylowym Vidaronem satyna, a nogi lakierem do parkietu Luxens z wykończeniem matowym.
Dziękuję serdecznie.