Pewnego dnia w wyniku niefortunnego wypadku z napojami przy stole, korkowo-tekturowe podkładki pod kubki zostały zniszczone. Od dawna podobało mi się wykorzystanie plastrów drewna w tej roli. Malutka przeszkoda w postaci braku odpowiedniego elektronarzędzia uniemożliwiła zrealizowanie tej zachcianki. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. A jak wiecie z wpisu o ramie mam deseczki z odzysku. W dodatku mają idealną szerokość, wystarczy uciąć kilka kawałków. Żeby nie było zbyt prosto postanowiłam przy tej okazji nadać im ciekawą fakturę przez szczotkowanie drewna, a następnie jego zawoskowanie.
Zanim weźmiemy się do roboty, trochę teorii. Jak wiemy, co roku następuje przyrost tkanki drzewnej. Widzimy jasne i ciemne słoje.
Jasne, szerokie warstwy to tzw. drewno wczesne: powstaje na początku sezonu i ma duże komórki oraz cienkie ściany komórkowe. Muszą mieć dużą przepustowość, aby wiosną zapewnić sprawny transport wody. Natomiast ciemne warstwy to tzw. drewno późne o małych komórkach i grubych ścianach komórkowych.
A o co chodzi w szczotkowaniu drewna? Za pomocą szczotki drucianej usuwamy/ wyczesujemy głównie miękkie drewno wczesne, dzięki czemu powstaje fajna faktura, którą łatwo podkreślić woskami czy bejcami. Jest to bardzo efektowna metoda postarzania drewna.
Jeszcze jedna kwestia przed szczotkowaniem drewna: do tej pracy nie zabierajcie się bez okularów ochronnych, maski przeciwpyłowej i rękawic!
Szczotkowanie można wykonać za pomocą szczotki drucianej. Ważne aby robić to zgodnie z kierunkiem słojów.
Nakładka na wiertarkę przyspiesza pracę i daje mocniejsze wydobycie faktury.
Następnie deseczkę pocięłam na kwadraty. Ułatwiłam sobie pracę wyrzynarką z prowadnicą równoległą.
Powierzchnia i krawędzie podkładek wymagały przeszlifowania papierem ściernym (gradacja ok 180).
Na koniec woskowanie. Zrobiłam trzy wersje: wosk ciemny (dąb), wosk wybielający i wersja mieszana: na wosk ciemny nałożyłam wosk wybielający. Ten wariant najbardziej mi odpowiada – drewno wygląda jak wyrzucone przez morze.
Przypomniało mi się, że kupiłam ostatnio w Tigerze stempelki z literami. Przeniosłam więc na drewno, jakże głębokie pytanie. Ból egzystencjalny osłabł 🙂 .
Teraz trzeba tylko zdecydować: kawa czy herbata?
Podziwiam zdolności i kreatywność.
Pięknie dziękuję 🙂
Jestem totalnie zachwycona pomysłem, wykonaniem, tekstem i zdjęciami. Podkładki oryginalne i piękne!
Bardzo fajny patent. Tylko czy podkładki nie są przypadkiem zbyt grube?
Słuszna uwaga – też miałam taką obawę, ale sprawdziły się. Zapewne bardziej płaskie będą zajmować mniej miejsca.
Rewelacyjne 🙂 Świetny pomysł 🙂
Dzięki 🙂
Super inspiracje! Ja właśnie zamawiałam farby przez internet i przyszły na dwóch paletach. Może coś z nich stworzę 🙂
Trzymam kciuki, żeby powstało coś fajnego.
Świetne podkładki, a te napisy – super! 😉
Ciesze się, że przypadły go gustu 🙂
Cudne 🙂
Pięknie wyszło Pozdrawiam
Piękne ! Mam również w planach zrobić podobne 🙂
Chrobotek to wdzięczny i wiele wybaczający materiał. Fajnie wygląda, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Teraz mamy tyle zieleni, że to tylko dodatkowa ozdoba. Zimą półko-rama będzie grała pierwsze skrzypce.