Od dawna zastanawiam się nad tym jak to, jak zawód, który wykonujemy, gdzie pracujemy, wpływa na ocenę nas jako ludzi, partnerów do dyskusji, do spędzania wolnego czasu i czy jesteśmy na tyle atrakcyjni, że możemy być zaproszeni do grona znajomych, czy nie.
Żyjemy w czasach, gdzie większość naszej dobowej aktywności przeznaczmy na pracę. Czasami ze znajomymi z pracy spędzamy więcej czasu niż z rodziną. Właściwe zaangażowanie, proporcje w poszczególnych obszarach, prywatnym i zawodowym, są bardzo często kluczem do osiągnięcia równowagi i zadowolenia z życia. Zaniedbanie w sferze prywatnej może być tak samo niebezpieczne jak brak zaangażowania zawodowego.

Pewnie wielu z was było w takiej sytuacji, gdy nagle kończy się pewien etap zawodowy, wasz telefon dzwoniący wcześniej prawie bez przerwy, nagle milknie, a grono dobrych znajomych drastycznie się kurczy. Zastanawialiście się kiedyś jak postrzegacie koleżankę, która z dumą mówi, że postanowiła zająć się wyłącznie rodziną i przestać pracować zawodowo? Czy nie staje się ona dla was, aktywnie pracujących, mniej atrakcyjnym partnerem do rozmowy?

Dlaczego bardzo często szufladkujemy ludzi, naklejamy im etykiety na podstawie ich wyborów zawodowych? Dlaczego nie zastanawiamy się jak czuje się w towarzystwie ktoś, kto nagle został bez pracy i po prostu po ludzku musi wyhamować i odnaleźć się jako ten bezrobotny, który nie może opowiedzieć jakie to fantastyczne projekty udało mu się doprowadzić do końca. Dlaczego człowieka, który realizuje swoje pasje, te z grupy mało prestiżowych, polegających na przykład na pracy własnych rąk, traktuje się jak sprawnego inaczej lub zasypuje pytaniami w stylu chciało Ci się?
Pomyślicie o tym przy porannej kawie?
Ania
W trudnych momentach życia tak ważne jest wsparcie, wiadomo, że oczekujemy go od bliskich osób, ale często okazuje się, że otrzymujemy go od innych i to jest bardzo cenne i pomocne. Łatwiej żyć.
Wierze w bank „dobrych uczynków”. Dobro zawsze wraca. Czasami z zupełnie innego nieoczekiwanego miejsca. 🙂 Życzę dużo dobrych ludzi dookoła i bardzo dziękuję z refleksje i komentarze. 🙂