Dywagacje przy porannej kawie nr 17. Wdzięczność.

 

Od jakiegoś czasu włączył mi się obserwator. Rejestruje jak uczucie wdzięczności, które odczuwamy, zauważamy,  zmienia świat wokół nas.

Borykamy się z różnymi tematami, różnymi wyzwaniami. Często są to zadania, które wydają się trudne, a nawet niewykonalne. Dawno zauważyłam, że znajdowanie rozwiązań w skomplikowanych sytuacjach, poszukiwanie rozwiązań, takich prawie niemożliwych, nieprawdopodobnych sprawia mi ogromną frajdę. Cieszę się jak dziecko, kiedy temat na pozór beznadziejny, zostanie załatwiony, a uzyskany efekt okazuje się satysfakcjonujący.  I nie chodzi o to, żeby na siłę szukać kłopotów. Wymyślać zadania i udowadniać sobie, że się dało radę. Wystarczy tylko to, co przynosi nam codzienne życie.

Zauważyłam, że im bardziej uwierzymy w to, że wszystko zdarza się po coś, że nie ma przypadków, tym szybciej zrozumiemy, że każda nawet niesympatyczna historia jest lekcją, doświadczeniem, a wnioski, które z niej wyciągniemy i nasza wdzięczność za tę lekcję, spowodują, że dostrzeżmy sens, tego co się dzieje wokół nas.

Nie namawiam Was do usilnego zmuszania się do wdzięczność w sytuacjach kiedy jesteście wściekli, załamani.  Proponuję też wyłączenie nadmiernej kontroli, oglądania się na to, co pomyślą albo powiedzą inni. Zacznijcie obserwować i eksperymentować. Popatrzcie na to co się Wam przydarza, z boku i dopowiedzcie sobie na pytanie, czy tu i teraz faktycznie jest coś, co powoduje, że  odczuwacie wdzięczności za coś, za czyjąś obecność, w stosunku do kogoś?

I koniecznie nie zapomnijcie uwzględnić w tym siebie…. . Sobie też warto być wdzięcznym. 🙂

I na koniec najważniejsze, co usłyszałam w fantastycznym wywiadzie Łukasza Jakóbiaka z moim ulubionym Jackiem Walkiewiczem: po drugiej stronie szczęścia, na przeciwległej osi, nie jest brak szczęścia tylko brak wdzięczności.

I z tą inspiracją chciałabym zostawić Was dziś przy porannej kawie.

Ania

2 Replies to “Dywagacje przy porannej kawie nr 17. Wdzięczność.”

  1. Najbardziej krytyczni jesteśmy wobec siebie dlatego o wdzięczność dla siebie tak trudno.

    1. Tak właśnie. Dlatego między innymi powstała ta dywagacja. Do przemyślenia. Czy faktycznie warto być dla siebie tak niedobrym? Pozdrawiam serdecznie.:-)

Dodaj komentarz