Jesienny wianek z dyniami 2018

Nowa pora roku oznacza u mnie remanenty dekoracyjne. Nie chodzi tylko o zmianę wystroju, ale o przegląd i ponowne wykorzystanie tego co mam. Nawet najładniejsze ozdoby, prędzej czy później, się opatrzą. Tej jesieni pod lupę poszły m.in. dwa wianki wiosennie: wielkanocny z juty oraz z doniczkami.

 

Wiankowy recykling

Wianek z juty od razu był robiony z myślą o kolejnych wcieleniach. Dlatego jaja zostały umocowane na wykałaczki, tak aby łatwo je było usunąć.  Ich miejsce zajmą akcenty jesienne, a potem świąteczne.

Natomiast wianek z doniczkami się opatrzył i po prostu go rozmontowałam. Jego elementy wykorzystam w kolejnych dekoracjach. Tym razem sięgnęłam po mini-doniczki.

Ponieważ wianek z juty będzie bazą nowej ozdoby przypomnę, że jego wykonanie jest bardzo proste. Wystarczy wstążka jutowa, oponka i pistolet do klejenia na gorąco. TUTAJ znajdziecie instrukcję wykonania. W skrócie wyglądało to tak, że z juty zrobiłam kokardki i zamocowałam je klejem na oponce.

 

Kokardami pokryłam całą obręcz.

Zielone dynie

Niewielkie dynie ze styropianu kupiłam na Allegro. Jak zwykle pracę rozpoczęłam od wygładzenia powierzchni drobnym papierem ściernym. Szczególnie zwróciłam uwagę na szef po środku bryły.

Kolejnym krokiem było pomalowanie dyń farbami akrylowymi. Żeby było trochę inaczej, wybrałam odcienie jasnej zieleni. Powstały 3 warianty kolorystyczne: zieleń wenecka (Renesans A’ktyl, nr 44), ziemia zielona (Renesans A’ktyl, nr 43)  oraz mieszanka ziemi zielonej + bieli (1:1).  Dynie nabiłam na patyczki do szaszłyków i nałożyłam dwie warstwy farby.

Po wyschnięciu farby, klejem na gorąco przymocowałam ogonki. Do tego celu wykorzystałam pocięty sekatorem patyk.

I tutaj wchodzą mini-doniczki, całe na biało… No może nie całe, trochę maźnięte tzw. suchym pędzlem i białą farbą akrylową. Kolorystyka wianka będzie stonowana i chodziło o to, aby zgasić ostry kolor terakoty, a przy tym doniczki postarzyć.

Na brzegi doniczek naniosłam klej na gorąco i przymocowałam dynie.

Następnie na łączenie naniosłam klej, a potem mech. Wykonałam trzy takie zestawy.

 

Mocowanie elementów na wianku

Doniczki przymocowałam do wianka klejem na gorąco.

Kolejnym krokiem było przyczepienie pozostałych dyń. Tym razem wykorzystałam do łączenia wykałaczki. Przypomnę, że zarówno oponka, jak i dynie są wykonane ze styropianu i łatwo je połączyć w ten sposób. Dzięki temu będę mogła usunąć jesienne elementy i zastąpić innymi.

 

Dyniowe wąsy zrobiłam z drutu florystycznego, który nakręciłam na trzonek pędzla. Następnie końcówkę każdej ze sprężynek wbiłam w styropian w pobliżu ogonka dyni.

Wianek uzupełniam szyszkami i orzechami. Tych elementów nie będę wymieniać, więc mogę poszaleć z klejem na gorąco.

Drugie życie wianka z juty

Podobno koty mają siedem żyć. Czy ten wianek dorówna tajemniczym czworonogom? Nawet jeśli nie, to kolejna reinkarnacja już na Święta.

 

 

 

 

 

Całusy 😉

6 Replies to “Jesienny wianek z dyniami 2018”

  1. Uwielbiam takie ozdoby. Muszę się jednak przyznać, że najbardziej podobają mi się te białe, które można zobaczyć, na wielu instagramowych profilach.

    1. Te białe bardzo piękne, ale ja ostatnio jakoś dryfuje w kierunku koloru 🙂

  2. Ale świetnie to wygląda. Ja nie robię ozdób na jesień w tym roku, święta obowiązkowo. Dzięki za inspirację.

    1. Zapraszam zatem przed świętami, zawsze coś nowego robimy

Dodaj komentarz