Pod kloszem

Moje dzieciństwo to warszawska Praga. Już dawno nie byłam na ul. Stalowej, ale kiedyś uwielbiałam zaglądać do okien na niskim parterze kamienic, gdzie starsze panie na parapetach tworzyły magiczne mikroświaty. Zwykle działo się to w okresie zimowym, kiedy okna uszczelniano watą, umieszczając ją między szybami lub właśnie na parapecie. W tej małej przestrzeni rozgrywały się całe historie z udziałem figurek, sztucznych kwiatów, ozdób świątecznych. Te nasycone kiczem i kolorem inscenizacje przyprawiały o zawrót głowy. Patrząc na nie czułam, że zaglądam do innej czasoprzestrzeni.

Przypomniałam sobie o tym, jakiś czas temu oglądając barwne gablotki Mirelli von Chrupek.

źródło: vonchrupek.com
źródło: vonchrupek.com

Pewnie stąd bierze się moja słabość do wszelkich, szklanych kapsuł czasu, a w szczególności do kloszy. Uwielbiam, zarówno te wiktoriańskie z uchwytem na szczycie tzw. bell jar, stosowane kiedyś do ochrony młodych roślin przed mrozem i szkodnikami, jak i te o gładkim, okrągłym sklepieniu przypominające wyposażenie gabinetu osobliwości lub XIX-wiecznego laboratorium.

20160908-4

No właśnie – TAKIE laboratorium, w którym pracowali Pasteur, Skłodowska-Curie, a może Tesla lub Edison – naelektryzowane geniuszem na granicy szaleństwa. Lubię takie niepokojące, lekko gotyckie klimaty. Może schowek pani Mofet z filmu „Milczenie owiec” to za dużo, ale prace Natalie Shau są już w sam raz. Jak widać klosz może też być częścią dzieła sztuki.

źródło: natalieshau.carbonmade.com
źródło: natalieshau.carbonmade.com

Klosz, zarówno w ogródku, laboratorium, jak i sztuce pełni podobną funkcję, oddziela jeden świat od drugiego, wyznacza barierę przez co jego zawartość staje się niedostępna i bardziej tajemnicza. Wszystko co znajdzie się w środku automatycznie staje się cenniejsze – otrzymuje rangę rzadkiego eksponatu. Tę rolę mogą zagrać: szyszki, korki, piórka, stare zdjęcia, kartki papieru, kawałki drewna… i wszystko inne.

2016-10-18-1

8

011kl

Zestawienie z pozoru nic niewartych, przypadkowych przedmiotów ma moc przywoływania wspomnień i emocji.

04kl7

99

Jest jeszcze jedna sprawa: romans światła ze szkłem, niestety trudny do uchwycenia przez niewprawnego fotografa, jakim nadal pozostaję 🙂 .

06

Mimo tego, że motyw kloszy we wnętrzach jest już nieco przebrzmiały, ja jestem niezmiennie zauroczona. To mój klimat i pewnie jeszcze na długo będzie numerem jeden moich dekoracji.

podpis3

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

7 Replies to “Pod kloszem”

  1. Podoba mi się ten klimat, ma w sobie coś magicznego i nostalgicznego.

  2. Faktycznie przedmioty zyskują na znaczeniu jak się je tak wyeksponuje… Muszę poszukać jakiegoś fajnego klosza i stworzyć coś „klimatycznego”.
    🙂

    1. Szczególnie teraz, jak pogoda nas zatrzymuje w domu jest więcej czasu na kombinowanie 🙂

  3. Jeeeej~~ Prawdzie cuda <3 <3 No i nie wiedziałam, że jest artystka, która ma takie samo imię jak ja 😀 😀

    1. Owszem, jest taka artystka :), od dawna śledzę jej poczynania i kibicuje. Taki, szczególny rodzaj wrażliwości jest bardzo rzadki. Pozdrawiam.

  4. cudowne , przepiękne dekoracje i aranżacje kloszowe, jestem po wielkim wrażeniem. Do czego się nie dotkniesz zamienia się w wyjątkową rzecz, małe dzieła sztuki 🙂 zdjęcia są bardzo ładne oddają klimat dekoracji w pełni, gratulacje!

    1. senkju! senkju!

Dodaj komentarz