We wpisie „Skandynawskie tornado” chciałam wyjaśnić dlaczego zajęłam się malowaniem i odnawianiem różnych przedmiotów. Teraz przyszedł czas na sedno sprawy, czyli kwestie techniczne. Zacznę od dużego projektu – odświeżenie starych szafek kuchennych.
Zmierzyłam się z trudnym przeciwnikiem, bardzo popularnymi w latach 90-tych szafkami z płyty pokrytej wytłoczką z tworzywa sztucznego. Fronty były w większości w kiepskim stanie. Plastikowa warstwa wierzchnia popękała na brzegach i miejscami odkształciła się. Przyznam się, że nie wiem czy zdecydowałabym się na całą operację, gdybym nie natknęła się na opis remontu bardzo podobnych mebli kuchennych na blogu Kasi Bobocińskiej Conchita Home.

Na pierwszy ogień poszły szafki górne. Rozpoczęłam od demontażu szerokiego gzymsu, który znacznie obniżał i zaciemniał pomieszczenie, mimo wbudowanych lampek halogenowych. Następnie zdemontowałam fronty szafek i odarłam ze „skórki”. Plastikowa okładzina nie była w najmniejszym stopniu zespolona z płytą. Zeszła bez problemu.
Ponieważ faktura ogołoconych drzwiczek była miejscami chropowata, wymagała przeszlifowania. W planach były gałki zamiast uchwytów, dlatego konieczne było też zaszpachlowanie dotychczasowych otworów.
Do pomalowania szafek użyłam farb Renowacja Kuchnia & meble kuchenne V33. Miałam nadzieję, że pochlebne recenzje z netu okażą się prawdziwe. Zdziwiło mnie, że dostępność tych farb (04.2016, Warszawa) wcale nie jest taka oczywista. Wreszcie dzięki uprzejmości koleżanki (dzięki Ela!), która znalazła je w Castoramie, farby trafiły do mnie.
Malowanie wykonałam wałkiem welurowym. Chodziło mi o gładkie wykończenie. Sądzę, że inny wałek o krótkim, syntetycznym runie jak flock (flokowany), mikrofaza czy gąbka sprawdzi się równie dobrze.
Na froncie, gdzie pozostawiłam okładzinę, pierwsza warstwa kryła dość słabo, a wałek się ślizgał. Kolejne warstwy nałożyłam już bez problemu. Na pozostałych frontach, pozbawionych plastikowej wytłoczki, farba miała od razu lepsze krycie i przyczepność, ale wykończenie było bardziej matowe.

Po 3 warstwach różnica w wykończeniu powierzchni zatarła się. W przypadku szafek górnych nałożyłam 4, a miejscami nawet 5 warstw farby. Zwracam jednak uwagę, że była to farba biała. Z mojego doświadczenia wynika, że pigmentacja jest w przypadku tego wariantu zawsze słabsza niż dla farb kolorowych.

Potwierdziła to aplikacja farby szarej (marengo) na szafki dolne. W zasadzie już po drugiej warstwie krycie było zadowalające. Położyłam jednak 3 warstwy zgodnie z instrukcją producenta.

Nie do końca byłam grzeczną dziewczynką i w ogóle nie stosowałam się do wskazań odnośnie czasu schnięcia między warstwami (12÷24h). Po prostu nie miałam na to czasu. Farba schnie bardzo szybko, więc kolejne warstwy nanosiłam w odstępach 1÷2h. Zignorowałam też zalecenie dotyczące ochrony powłoki do czasu uzyskania pełnych właściwości – 20 dni. Szafki zmontowałam i wypełniłam klamotami już po dobie. Jedna z szafek pozostała otwarta i pomalowana również w środku, tak więc wyposażenie ustawiałam bezpośrednio na świeżej powłoce.
Podsumowanie:
1. Użyte materiały i koszty:
- farby V33: ok. 1l farby białej i ok. 1l farby szarej (marengo) = 128 zł,
- 2 wałki welurowe + kuweta malarska = 20 zł,
- taśma malarska = 10 zł,
- masa szpachlowa do drewna = 7 zł,
- szpachelka = 5 zł,
- papier ścierny gradacja 180 i 220 = 16 zł
- gałki FÅGLAVIK (Ikea, 14,99 zł/ 2 szt.) 12 szt. = 89,94 zł,
- uchwyty FÅGLEBODA (Ikea, 19,99 zł/ 2 szt.) 2 szt. = 39,98 zł,
RAZEM: ok. 316 zł/ 4 dni roboty, bez specjalnego pośpiechu/ 1 osoba
2. Ocena farby
- farba nie należy na najtańszych: 128 zł/2l, ale wydajność jest bardzo dobra, ponadto nie wymaga podkładu ani warstwy zabezpieczającej np. lakieru,
- ma bardzo słaby zapach, niedrażniący,
- dobrze się aplikuje, samopoziomuje się – nie widać śladów po wałku ani zacieków, nie pryska podczas malowania wałkiem,
- farba rozcieńczalna wodą,
- szybko wysycha,
- po kilku dniach nabiera odporności na zadrapania i uderzenia,
- daje gładkie, satynowe/ lekko błyszczące wykończenie, powierzchnia dobrze zmywa się wilgotną ściereczką – w sam raz do kuchni,
- na tym etapie nie mam żadnych zastrzeżeń, ale miarodajnie będzie można ją ocenić za rok lub dwa.
Wszystkich, którzy wahają się czy rzucić wyzwanie brązowym, plastikowym potworom, zachęcam do podjęcia rękawicy. Okazało się, że wcale nie jest to takie trudne i daje sporo satysfakcji. Zwykle jest to tylko początek zmian. Dla mnie kolejnymi etapami będą: montaż odpowiedniego oświetlenia w kuchni, wykończenie otwartej szafki ramą z listwy ozdobnej oraz pomalowanie kafli.
PS: Zobaczcie jak kuchnia ma się po 3 latach od pomalowania:
Pani Justyno, podziwiam.
Jak się kuchnia sprawuje po kilku miesiącach? Jesteśmy w trakcie przemalowywania naszej. Trochę przy tym roboty …
Farba się sprawdziła – powłoka sprawuje się bardzo dobrze. Zaznaczę, że warunki są ciężkie, bo nadal nie zainstalowaliśmy wyciągu.
Na ten moment polecam. Pozdrawiam.
Pani Justyno, jak sprawuje się ta farba po dłuższym czasie uzytkowania?
Pani Doroto, farba sprawuje się bardzo dobrze i nie mogę powiedzieć złego słowa. Nie odpryskuje, nie pęka, dobrze znosi mycie detergentem. Zaznaczę, że jest wystawiona na nietypowe warunki ponieważ kuchnia znajduje się w domu na działce, gdzie podczas zimy nas nie ma. Za to są temperatury ujemne. Ponadto jesienią i wiosną w domu panuje dość duża wilgotność. No i wiosną, latem, jesienią najazd „Hunów” w tym dzieciaki – także nie oszczędzamy tych szafek, a mimo to wyglądają jak po malowaniu. Także mogę z czystym sumieniem polecić ten produkt. Pozdrawiam. Justyna
Super!
ale pięknie!!!
Dzięki 🙂
A jak po roku szafki wygladaja? Przy myciu szafek farba trzyma sie? A np od ciepla czy pary wodnej nie zlazi farba?
Po ponad roku stwierdzam, że mycie, wilgotność i temperatura nie są tej farbie straszne. Zawsze jest jednak jakieś ale, w tym przypadku to odporność na obtłuczenia. W dwóch miejscach na małej powierzchni będę musiała zrobić naprawy.
Ale super. Pięknie wyszło. Chylę czoła.
Dziękuję 😀
Efekt znakomity! Mnie zauroczył szczególnie kolor biały. Nie ukrywam, że szary to „nie moje klimaty”… Gratuluję efektu! 🙂
Bardzo dziękuję. Każdemu inne kolory w sercu grają 🙂
Dzień dobry Pani Justyno!
Pisała Pani, że szafki malowane były wałkiem, ale co z zagłębieniami? Czy tam malowała Pani najpierw pędzlem? Jestem laikiem w tej kwestii (•‿•)
Dzień dobry! Malowałam wszystko wałkiem welurowym. Tego typu wałki mają zaokrąglone brzegi i to właśnie nimi najpierw pomalowałam zagłębienia. Ta farba się samopoziomuje tzn. lekko rozlewa, więc myślę że można byłoby spróbować malować zagłębienia również pędzlem. Zrobiłabym próbę na deseczce aby zobaczyć czy po zastygnięciu jest różnica w wykończeniu między wałkiem i pędzlem.
Moim zdaniem uchwyty do szuflad nie pasują- są zbyt masywne i „z innej bajki”, ale ogólnie metamorfoza na ogromny plus.
Pani Justyno czy przed malowaniem trzeba odtłuścić powierzchnię? Przymierzam się do pomalowania komody na biało (kolor aktualny to jasny brąz – laminat).
Te fronty, na których zostawiłam laminat umyłam woda z detergentem. Nic więcej nie robiłam. Życzę udanej metamorfozy komody 🙂
Zastanawia mnie tylko, jak Pani ukryła drugą dziurkę, po demontażu poprzednich uchwytów….
Na końcowych zdjeciach nie ma po nich nawet śladu.
Tak jak opisuję w tekście obie dziurki zostały zaszpachlowane – szpachlą do drewna.
Jak z trwałością po dwóch latach ?
Wszystko w porządku. Co ważne kuchnia jest w domu letnim i przez zimę stoi w temperaturach ujemnych lub wysokiej wilgotności. Mimo to wszystko gra, na razie nie ma żadnych ubytków (poza tymi dwoma obtłuczeniami, o których raportowałam w lipcu).
czy farba nie żółknie na szafkach , piękne szafki , do tej pory oklejałam ,ale ta biel super
Nie żółknie, nadal jest biała, nawet moim zdaniem za bardzo.
Szkoda, że nie mogę wstawić zdjęcia w komentarzu. Farba beznadziejna z zachowaniem wszystkich wskazówek po 2 miesiącach użytkowania pierwsze ślady zadrapań. Dramat. Szkoda mojej pracy i pieniędzy, chociaż na początku z efektu byłam zadowolona. Łatwość malowania na 5, ale reszta….. szkoda słów.
Pozdrawiam
Mam ten sam problem z farbą V33 zadrapania przy uchwytach po 2 miesiacach. Po roku ponownie pomalowalam na bialo. Po miesiącu pojawily sie pierwsze zadrapania. Szkoda czasu i pieniędzy na tę farbę
Pani Justyno a czy malowała pani środek szafek czy tylko fronty???
Tylko jedną szafkę pomalowałam w środku, to szafka odkryta nad zlewem, z której wymontowałam dzwiczki. Pozostałe szafki tylko z zewnątrz.
a czy zdejmowala Pani gorne szafki, czy tylko demontowala fronty?
Nie zdejmowałam górnych szafek, jedynie demontowałam fronty. Ścianę wokół szafek zabezpieczyłam taśmą malarską.
Dlaczego po pomalowaniu powierzchnia jest chropowata, maluję na nie zniszczonej powierzchni oczyszczonej. Jest to dobra okleina. Co robię źle. Jolanta
Pani Justyno,’
Dlaczego nie pomalowała Pani dołu na biało, a góry na szaro? Miałaby Pani jednolity „look” z kuchnią, zmywarką i mikrofalówką 🙂
Następnym razem Panie Pawle 🙂
Jakiego paździerza? Wyrzućcie słowo ze słownika bo to nie paździerz.
Witam. Zaczęłam malowanie szafki farbą v33. Położyłam już 3 warstwy i dopiero teraz doczytałam, że tam pod wieczkiem jest saszetka z płynem, który trzeba dodać do farby. Co jest w tej saszetce? To jakiś utwardzacz czy pigment? Maluję kolorem ” bawełna”, więc on nie różni się zbyt kolorem od bieli. Nie wiem czy mam teraz zeszlifować to co pomalowałam, czy wymieszać i malować dalej. Pozdrawiam
Ja malowałam moje szafki 3 lata temu. Wtedy w pojemniku była po prostu farba, którą wymieszałam i pomalowałam szafki. Nie było dodatkowej saszetki. Jak widać produkt zmienił się przez te lata. Niestety nie wiem co producent daje w tej saszetce.
To jest taki aktywator, który trzeba dokładnie wymieszać z farbą. Jak się dobrze pomaluje i odczekuje odpowiedni czas pomiędzy kilkoma cienkimi warstwami, to farba trzyma się lata. Ja mam całą kuchnię w kolorze szarym. Dodam, że wcześniej była czarno-czerwona w połysku. Myślałam, że farba się nie utrzyma na śliskiej powierzchni, a jednak. Tylko na jednym froncie, blisko zlewu, róg trochę spuchnął od wody i ok. 2 cm farby zeszły (po ok. roku). Pomalowałam odrobinkę pędzelkiem i nic nie widać. Polecam pomalować też płytki, u mnie białe 🙂
Witam, a ja tą farbą tylko w kolorze eqri przemalowałam meble w sypialni .Jestem zachwycona wyszło pięknie a było to 3 lata temu. Jak na razie nic się nie dzieje a ja mam nowy wystrój. Pozdrawiam.