Niestety, a może na szczęście, nie odziedziczyłam żadnego wyposażenia do majsterkowania po tacie, wujku ani szwagrze. Niestety – bo budowanie warsztatu jest procesem kosztowny i czasochłonny, a na szczęście bo sporo się uczę dobierając samodzielnie (nie zawsze trafnie) narzędzia.
Pisałam już we wpisie „Moja fantastyczna siódemka, czyli podstawowe wyposażenie do diy z drewna i nie tylko”, że bardzo późno odkryłam jak ważne w pracy z drewnem są ściski stolarskie. Ścisków nigdy nie jest za wiele. Moją skromną kolekcję staram się rozbudowywać, jak tylko w sklepie pojawi się jakaś promocja. Nadal nie mam tych specjalnych np. do łączenia narożników. Już kilka razy myślałam o nich czule podczas robienia ram i skrzynek. No, ale od czego jest DIY. Zróbmy prosty przyrząd/ pomocnik do łączenia narożników.
Projekt
Przyrząd to nic innego jak kawałek sklejki przycięty w trójkąt prostokątny, z wywierconymi otworami na ściski. Ścięte narożniki pozwolą się przyrządowi dopasować do niedoskonałych, łączonych płaszczyzn. Zapobiegną również przyklejaniu się przyrządu w czasie klejenia np. ramek.

Pomysł podpatrzyłam na kanale DIY Creators. Oprócz budowy mebli można tam zobaczyć sporo trików i usprawnień w pracy z drewnem i nie tylko.
Wykorzystane materiały
Chyba już nikogo nie zaskoczę, pisząc że przyrządy powstaną z odpadów drewnianych. W tym przypadku wykorzystam resztki sklejki, które zostały po wykonaniu „Półek prawie pływających”.

Wycinanie trójkątów
Wycięcie trójkątów z prostokątnego kawałka materiału jest szalenie proste. 3 cięcia i mamy 4 trójkąty.

Ja dysponowałam kawałkami sklejki o bardzo nieregularnych kształtach. Na każdym z nich, wstępnie odrysowałam trójkąty prostokątne.

Następnie sklejkę pocięłam na ukośnicy. Wybrałam ukośnicę ponieważ łatwo na niej przyciąć kąt prosty. Kawałki sklejki miały nieregularne kształty i nierówne krawędzie cięte wyrzynarką. Pierwsze cięcie na ukośnicy wyznaczyło mi równą krawędź i moją prostą odniesienia. Sklejkę mogłam ułożyć wzdłuż przykładnicy ukośnicy i w kolejnym cięciu uzyskać kąt prosty.

Dokładność w cięciu przeciwprostokątnej nie jest już tak istotna. Można to zrobić odręcznie.
Każdy z trójkątów sprawdziłam kątownikiem. Jeśli nie będzie kąta prostego to nie będzie przyrządu.

Wszystkie narożniki ścięłam na ukośnicy. Ułatwi to przykładanie przyrządu do desek i płyt.


Wiercenie otworów
Aby wyznaczyć środki otworów (średnica 32 mm), w odległości 3 cm od krawędzi narysowałam linie. Środki okręgów rozmieszczam tak, aby krawędź okręgu i sklejki dzieliło ok. 1,5 cm.
Wielkość otworów i ich rozmieszczenie są przykładowe. Dopasujcie je do swoich potrzeb i wielkości ścisków.

Do nawiercenia otworów wykorzystałam wiertło piórkowe o średnicy 32 mm.


Na koniec przyrządy wyszlifowałam papierem o ziarnistości 220.


Jak to działa?
Wykonanie przyrządu jest proste i nic nie kosztuje. Zasada działania jest równie prosta. Przyrząd może zastąpić ściski do narożników albo 3 i 4 rękę. Po nałożeniu ścisków przyrząd pięknie ściąga np. narożnik ramy.

Analogicznie, przyrząd stosuje się do ściągania narożników skrzynek, półek, czy innych niewielkich mebli.


Kąt prosty możemy uzyskać nie tylko w narożnikach, ale dowolnym innym miejscu gdzie chcemy w ten sposób łączyć dwie płaszczyzny.

Małe prototypy sprawdziły się świetnie. Już wiem, że trzeba dorobić kolejne egzemplarze. Tym razem będę nieco większe do większych projektów.

Całusy 😉

Super! Nie sprzedaje ich Pani? 🙂
Dziękuję. Nie sprzedaję.