Uwielbiam ceramikę, a w szczególności kubki. Mam kilku swoich ulubieńców w tym obszernym gronie i chciałam te egzemplarze mieć pod ręką. Tak powstała idea stojaka, który stwarza nowe miejsce do przechowywania i ładnie eksponuje wybrane sztuki.
Projekt
Nie po raz pierwszy, zainspirowały mnie dziewczyny z Schanty2Chic. Zmodyfikowałam ich projekt tak, że mój stojak jest wyższy o jedno „piętro”, a jego całkowitą wysokość dostosowałam do odległości między blatem, a szafkami wiszącymi.
Prosta konstrukcja składa się z dwóch elementów: pionowego statywu osadzonego na środku kwadratowej platformy. Podstawa to dwie deseczki. Do powieszenia kubków będą służyły haczyki przykręcone do statywu na 3 poziomach.
Statyw ma wysokość 43 cm. Dlaczego tyle? Chciałam aby na stojaku zmieściło się 6 kubków, po dwa na jednym poziomie. Po przymiarkach uznałam, że na jedno „piętro” wystarczy 14 cm. Wyznaczyłam 3 poziomy: górny, gdzie haczyki będą zamontowane tuż przy szczycie, środkowy w odległości 14 cm od szczytu, dolny w odległości 28 cm od szczytu. 1 zapasowy centymetr przewidziałam na dole, aby kubek nie opierał się na podstawie.
Chciałam także aby stojak mieścił się także pod szafkami kuchennymi. Średnia odległość od blatu do szafek górnych to 65 cm. Od tej wartości odjęłam 2 cm na oświetlenie podszafkowe oraz 10 cm na swobodne chwytanie stojaka od góry. Wyszło mi że mój stojak nie powinien mieć więcej nić 53 cm z czego kantówka to 43 cm, a 10 cm przewidziałam na podstawę (4 cm) oraz ozdobną gałkę meblową (4-6 cm), która zwieńczy całość.
Potrzebne materiały
Poniżej znajdziecie listę materiałów, które wykorzystałam do budowy stojaka:
drewno |
|
łączenia elementów |
|
malowanie |
|
pozostałe akcesoria |
|
elektronarzędzia |
Elektronarzędzia w zależności od możliwości i preferencji można zamienić na narzędzia ręczne. Docięcie drewna można zlecić np. w markecie budowlanym, tartaku, stolarni. |
Statyw
Kantówkę przycięłam na długość 43 cm.
Kolejnym krokiem było oszlifowanie kantówki. Użyłam papieru o gradacji 80, a potem 120.
Podstawa stojaka
Sosnowe deski o szer. 21 cm kupiłam z myślą o wykonaniu półek. Po przygotowaniu drewna na półki pozostał kawałek o długości ok. 40 cm. Przecięłam go na ukośnicy uzyskując dwie części: 20 cm i 18 cm. Następnie krawędzie obu kawałków przycięłam tak, aby uzyskać kwadraty 20 x 20 cm oraz 16 x 16 cm.
Po nałożeniu na siebie deski miały utworzyć solidną platformę dla stojaka. Różnica w wielkości stworzy wrażenie a’la wyfrezowanej krawędzi. Ponadto dodatkowa deska zwiększy masę platformy, która będzie lepiej stabilizować dość wysoki stojak.
Deseczki podobnie jak kantówkę oszlifowałam. Tym razem wystarczył papier 120.
Następnie w większej desce wywierciłam cztery otwory w odległości ok. 6 cm od każdej z krawędzi.
Na oba kawałki drewna położyłam klej do drewna (D3).
Następnie obie części skleiłam prowizorycznie taśmą malarską. Zadaniem taśmy było zapobiec przesunięciu się deseczek po odwróceniu do góry spodem.
Po odwróceniu całej „kanapki” od spodu, we wcześniej nawiercone otwory wprowadziłam 4 wkręty (u mnie 3,5 x 35). Niestety nadal nie mam ścisków i stąd posiłkowanie się wkrętami.
Montaż statywu
Wyznaczyłam środek platformy i obrysowałam kantówkę.
W obrębie zarysu kantówki wyznaczyłam dwa punkty pod nawiercenie otworów prowadzących dla wkrętów. Przewierciłam obie deseczki.
Tym razem wkręty będą długie (65 mm) i ich zadaniem będzie utrzymanie statywu w pionie. Pewnie już zauważyliście, że zapomniałam o kleju, ale dwa wkręty dały radę. Wprowadziłam je od spodu platformy.
Malowanie
Różne miałam pomysły na pomalowanie stojakach, ale ostatecznie uznałam, że jest to aktor drugiego planu i ma stanowić tło dla kubków, a nie z nimi konkurować. W związku z tym wybrałam spokojne rustykalne wykończenie: bejca a na nią wosk bielący.
Zgodnie z planem na cały przedmiot nałożyłam bejcę wodną w kolorze dąb. Jej zadaniem było podkreślenie usłojenia.
Następnie wtarłam wosk bielący.
Jego nadmiar starłam ściereczką.
Metalowa biżuteria
Do wykończenie stojaka wybrałam:
- haczyki/ wieszaki wkręcane,
- kątowniki metalowe,
- pinezki / gwoździe tapicerskie,
- silikonowe odbojniki.
Wszystkie wymienione drobiazgi znajdziecie w markecie budowlanym za kilka złotych.
Uznałam, że platformie nadam trochę industrialnego sznytu montując dwa kątowniki, które wcześniej pomalowałam czarną farbą do metalu.
Po wyschnięciu farby zamocowałam je za pomocą ozdobnych pinezek tapicerskich.
Pod haczyki wywierciłam otwory prowadzące.
Następnie wkręciłam w nie metalowe elementy.
Na szczycie stojaka wywierciłam otwór o takiej samej średnicy jak śruba gałki meblowej.
Na śrubę od gałki naniosłam kroplę kleju na gorąco.
Następnie uchwyt umieściłam we wcześniej nawierconym otworze.
Zawoskowana powierzchnia jest bardzo gładka. Aby stojak nie ślizgał się po blacie przykleiłam od spodu, w każdym z narożników silikonowy odbojnik.
Pora relaksu
Moje obawy dotyczące tego, że stojak jest zbyt wysoki i nie będzie przez to stabilną podporą dla kubków rozwiały się. Testy pokazały, że niezależnie od rozkładu obciążania trzyma się dzielnie pionu.
Na dzisiaj koniec z wierceniem, szlifowaniem, wkręcaniem. Teraz tylko kawka z ulubionego kubasa od garncarza z Bolimowa i relaks.
Całusy 😉
Świetny! A kubki fantastyczne!!!
Pozdrawiam. 🙂
Dziękuję !!!
Sporo pracy a efekt bardzo fajny
Dziękuję Haniu. Pracy nie było dużo. Obszerny opis sprawia wrażenia jakby to była mechanika kwantowa 🙂 ale tak naprawdę to trzeba było połączyć ze sobą 3 kawałki drewna i wkręcić haczyki. Reszta to opcjonalne wykończenie zależnie od tego co się nam podoba 🙂
Świetny pomysł! Chociaż mnie zdecydowanie bardziej urzekły kolorowe kubki…:)
Nie jesteś odosobniona 🙂
Idealnie by pasował do mojej industrialnej kuchni <3 Tylko, że ja pomalowałabym go na czarno i polakierowała. Ciekawa byłąby też taka konstrukcja ze stali… może jak będę miała więcej czasu to się pobawię 🙂
Świetny stojaczek 🙂 Sama bym chętnie sobie taki sprawiła w swojej industrialnej kuchni. Chociaż fajna byłaby też podobna konstrukcja, tylko, że ze stali. Wszystkim fanom stylu industrialnego powinno się spodobać!
Taki stojak w metalu byłby świetny. Niestety obróbka stali i spawanie to dla mnie czarna magia. Przynajmniej na razie 🙂
Cudo. A mogę zapytać gdzie mogę kupić tak piękne kubki? Pozdrawiam
Te kubki pochodzą z Warsztatu Garncarskiego Rodziny Konopczyńskich w Bolimowie http://www.garncarz.com/
Piękne rzeczy robią. Polecam Ci wpis: https://www.pozytywnia.pl/ceramika-z-bolimowa/