Na naszym blogu znajdziecie sporo tutków dotyczących wykonania wianków, ale nie było jeszcze świątecznej girlandy z iglaków. No to robimy!
Potrzebne materiały: iglaki i kawa
Pewnie już rzuciliście okiem na moje stanowisko robocze. Jak widać niewiele potrzeba do zrobienia takiej girlandy: kilka gałązek iglaków, lina lub sznurek, drucik florystyczny, sekator. No i dobra kawa! Ona nie tylko zmienia atmosferę roboty, ale zrobienie tej girlandy zajmie Wam dokładnie tyle co wypicie kubaska kawki.

Jakie iglaki?
Trwałość girlandy będzie wynikała z gatunków iglaków jakich użyjecie. Odradzam sosnę i świerki. Królową jest tutaj jodła szlachetna. Pięknie się zasusza, nie tracąc igieł zdobi wnętrza przez wiele tygodni. Można sięgnąć także po tuję (żywotnik) czy cyprysiki. Dwa late temu zrobiłam wianek właśnie w takich gałązek i świetnie się zasuszył. Również tym razem wykorzystałam materiał z mojego ogródka.


Wykonanie girlandy
Wicie girlandy niczym nie różni się od wicia wianka. W obu przypadkach z gałązek układa się małe, zwarte bukieciki i przywiązuje do przygotowanej bazy. W tym przypadku bazą była lina jutowa (1,5 m), którą kupiłam w markecie budowlanym. Jej końce owinęłam drucikiem formując pętle. Dzięki temu będę mogła całość powiesić.

Girlandę wiązałam drucikiem florystycznym. Można go kupić np. w sklepach internetowych.

Na końce girlandy wybrałam gałązki o spiczastym pokroju, aby dodatkowo wydłużyć całość.

Na gałązkę cyprysika nałożyłam jodłę i tuję. Uformowałam zwarty bukiecik. Jego koniec owinęłam dwa razy drucikiem florystycznym, a następnie ułożyłam na linie i powtórzyłam owinięcie.


Kolejny bukiecik ułożyłam trochę niżej, kierując go lekko pod kątem w prawą stronę. Następny pęczek mieściłam znowu niżej, tym razem wychylając w lewo. Starałam się zachować takie same odległości między kolejnymi bukiecikami.

Pęczki iglaków miały zbliżoną wielkość. Dzięki temu girlanda uzyskała wyrównany pokrój.


Stosując opisaną wyżej technikę można dojechać do końca liny/ sznurka. Jeśli girlanda ma leżeć na stole powinna być symetryczna. Dlatego polecam Wam zakończyć wicie w połowie i w ten sam sposób uwić drugą część.

W miejscu gdzie oba kierunki girlandy się spotykają pęczki montowałam trochę inaczej.

Bukieciki ustawiałam prawie pod kątem prostym.

Drucik przeplatam między gałązkami, dzięki czemu uniosły się i zamaskowały łączenie. Ważne: nie ma zbyt dużego sensu przejmowanie się estetyką wykonania w tym miejscu. Jest to część centralna w której i tak umieścicie najwięcej dekoracji np. ogromną kokardę (patrz niżej).

Kawa wypita – girlanda gotowa
Wykonanie girlandy zajęło mi ok. godzinę. To łatwy i tani projekt, szczególnie jeśli macie w ogródku iglaki. Dla mnie jest to także czas na wyciszenie i wyłączenie tych zmartwień i smuteczków, które ostatnio nas wszystkich przygniatają. No i ten wspaniały zapach iglastego lasu!




Całusy 😉

Bardzo ładna ozdoba! Mam podobną w domu, dzięki czemu mieliśmy cudowny świąteczny klimat podczas wigilii. Niesamowicie miło spędziliśmy ten czas i dostałam świetne prezenty. Mąż kupił mi wymarzony nawilżacz powietrza.