Świąteczne miasteczko

Kocham bożonarodzeniowe dekoracje w każdym wydaniu i w każdym stylu. Dla mnie przygotowania do Świąt mogą się rozpoczynać już w lipcu – #christmasinjuly baby! Co roku powstrzymuję się, żeby nie robić świątecznych wianków już latem. W tym roku w ramach rozgrzewki zaczęłam od prostego i kolorowego miasteczka świątecznego. To taki projekt na rozjaśnienie listopadowego mroku i zanurzenie się chociaż na chwilę w świątecznym lukrze.

Wykorzystane materiały

  • kawałki kantówek i deseczek o długości od 8 do 15 cm,
  • farby akrylowe kolory: biały, czerwony, zielony, czarny,
  • lakier akrylowy bezbarwny (matowy),
  • papier ścierny o granulacji 180,
  • taśma malarska,
  • flamastry: czarny i inne kolory.

Głównym materiałem były odpady drewniane – kawałki kantówek i wierzchołki sztachet, które zawsze zachowuje ze względu na ich niezliczone zastosowania. Niektóre z kawałków docięłam jeszcze, aby ich wierzchołki przypominały spadziste dachy domków i każdy z nich wyglądał inaczej.

Malowanie domków

Do pomalowania domków wybrałam tradycyjne, świąteczne kolory: czerwony, zielony i biały. Wykorzystałam farby akrylowe i białą farbę kredową. Ta farba kredowa była po prostu pod ręką. Akrylowa lub nawet zwykła farba do ścian też się sprawdzi.

W pierwszym kroku nałożyłam na drewno podkład, który przygotowałam z rozcieńczonej, białej farby kredowej (1:1). Podkład spowoduje, że drewno nie będzie tak zachłannie „piło” kolejnej powłoki z pigmentami. Dzięki temu kolory będą bardziej nasycone.

Ponieważ podkład zawierał sporo wody, po wyschnięciu powierzchnia drewna stała się szorstka – woda podniosła włókna. I dobrze, bo będzie mi to potrzebne w kolejnych krokach. Dlatego na tym etapie nie przecierałam powierzchni papierem ściernym, zostawiłam to na później.

Kolejnym krokiem było nałożenie farb kolorowych i odczekanie aż wyschną.

Na tym etapie domki wyglądały, jako kolorowe klocki. Ale spokojnie, dodałam jeszcze kilka detali.

Postarzanie elewacji domków

Aby elewacje bardziej przypominały prawdziwe domki zastosowałam kilka  metod, aby je trochę „przybrudzić”.

1. Przecieranie

Dopiero na tym etapie przetarłam domki papierem ściernym (180).

Przecieranie nie tylko wygładziło powierzchnię. Wszystkie wystające elementy stały się jasne i urozmaiciły fakturę elewacji.

2. Bielenie metodą suchego pędzla

Pędzel zanurzyłam w białej farbie, a następnie wytarłam go prawie do sucha w ręcznik papierowy.

Tak przygotowanym pędzlem „omiotłam” domki. Dzięki temu będą lekko oszronione.

3. Nieregularne kropki

Kropki napstrykane z pędzla lub szczoteczki do zębów nadadzą każdej pracy patyny. W tym celu rozcieńczyłam wodą czarną farbę akrylową.

Farbę wymieszałam szczoteczką i napstrykałam na domki.

Można jeszcze za pomocą ciemniejszych kolorów przyciemnić dół elewacji i kilka detali, ale kiedyś trzeba się zatrzymać, bo w końcu wyjdzie Sin City a nie świąteczne miasteczko.

Malowanie okien i detali flamastrami

Okna i detale można nanieść na przeróżne sposoby. Począwszy od naklejenie lub dekupażu gotowych wydruków po ich namalowanie. Ja postanowiłam narysować je flamastrami na podkładzie z farby.

Pierwszym krokiem było wyznaczenie otworów okiennych i drzwi białą farbą. Wykleiłam sobie miejsca do pomalowania taśmą malarską. Dzięki temu okna będą odpowiednio rozmieszczone i o regularnym kształcie. Ułatwiło mi to znacznie odręczne rysowanie dalszych szczegółów.

Następnie naniosłam białą farbę. W tym wypadku warto sięgnąć po dobrze napigmentowany produkt, który da pełne krycie przy jednej warstwie.

Nie czekając aż farba wyschnie, odkleiłam taśmy.

Następnie farbę pozostawiłam do wyschnięcia.

Czarnym flamastrem obrysowałam kontury dachów, okien i drzwi.

To, jak wiele szczegółów dodacie zależy od Waszej cierpliwości i wyobraźni. Jak widzicie starałam się, aby każdy domek wyglądał inaczej, miał inne okna, dachy, drzwi, świąteczne dekoracje, czy wystawy.

Znalazło się miejsce na kawiarenkę i czarnego kocurka.

Jak widzicie ani okna, ani inne detale nie są idealnie proste czy równe. Na tym właśnie polega urok takich dekoracji.

Wpadnij na świąteczną kawkę

Domki można ustawić na półce lub kominku, umieścić pod choinką lub wykorzystać w świątecznym stroiku. Po dokręceniu haczyków, będą też pięknie prezentować się jako ozdoby choinkowe. Moje świąteczne miasteczko stanie się częścią wianka – o czym napiszę w oddzielnym wpisie.

Niezależnie od tego jak zaaranżuje te domki, miło się na nie patrzy. Aż ma się ochotę wpaść do tego miasteczka na kawkę.

Całusy 😉

2 Replies to “Świąteczne miasteczko”

  1. witam jakich używała Pani mazaków, flamastrów? czy mają być specjalne do drewna czy zwykłe?

    1. To były najzwyklejsze flamastry zakupione w sklepie papierniczym.

Dodaj komentarz