Świeca wolnostojąca DIY z wosku rzepakowego, odstraszająca komary

Ciepłe, letnie wieczory są idealne do zalegnięcia na ławeczce w miłym towarzystwie i ze szklanką chłodnego napoju. Mam to szczęście, że w weekendy mogę odpoczywać w moim wiejskim ogródku. Świerszcze, ptaszyny, zapach skoszonej trawy niesiony przez ciepły wiatr i… wściekłe komary.

Komary – kill them all?

Czasami są takie momenty, że ataki komarów są na tyle nieznośne, że mam ochotę puścić z głośników pieśń zespołu Metallica „Kill Em All” i odpalić spryskiwacz z zabójczą chemią. Tylko co z tego? Te krwiożercze muchówki były na długo przez ludźmi i pewnie przetrwają znacznie dłużej niż my. Ich wybicie zakłóciłoby globalny ekosystem i zniszczyło inne gatunki, a potem następne itd. Dlatego jestem przeciwniczką oprysków, które zakłócają nasze lokalne ekosystemy i zabijają pożyteczne owady na czele z pszczołami i biedronkami. W dodatku ta rzeź tylko pogarsza sytuację. Usuwając owady z otoczenia odbieramy pożywienie małym ptakom, który przeniosą się w inne miejsce. W krótkim czasie pojawi się nowa chmara krwiopijców, a my zostajemy na własne życzenia na placu boju sami, dziwiąc się skąd ta plaga. Kwestii „przypadkowej” eksterminacji pszczołowatych i wpływu na środowisko nie będę rozwijać. Zależność jest prosta: nie ma pszczół = nie ma ludzi na ziemi.

W związku z powyższym sięgam po inne metody, które w pojedynkę są mało skuteczne, ale razem znacznie poprawiają sytuację. W sezonie to głównie repelenty nanoszone na ubrania, obsadzanie ogródka i donic lawendą, bodziszkiem, kocimiętką i miętą. Na jesieni będę wieszać budki lęgowe dla małych ptaszków, które żywią się m.in. komarami. Dam znać jak mi poszło.

Tymczasem połączę przyjemne z pożytecznym i zrobię świece odstraszające tych krwiopijców.

Wykorzystane materiały

Poniżej znajdziecie listę materiałów, jakie wykorzystałam do zrobienia świecy, a jeszcze dalej szczegółowe opisy każdego z nich:

Wosk rzepakowy do świec wolnostojących

Dzięki uprzejmości Krainy Świec i Mydełek miałam okazję przetestować nowość: wosk rzepakowy przeznaczony do wyrobu świec wolnostojących zalewanych w formach. Ten konkretny, którego użyłam to wosk rzepakowy Pillar Blend. Jest on przeznaczony na świece o średnicy powyżej 5 cm.

Cechy produktu:
– temperatura topnienia: 57,0 – 61,0 °C
– temperatura krzepnięcia: 54,0 – 58,0 °C
– max. ilość zapachu 5%
– gęstość przy 20°C ok. 0,90 kg/l

Wosk ma formę białych pastylek.

Knot bawełniany, płaski

Wykonując pierwsze świece DIY nie miałam pojęcia, że różne rodzaje knotów są zalecane do różnych średnic świec, a także różnych materiałów z jakich wykonywana jest świeca. Zły dobór knota może sprawić, że świeca będzie paliła się bardzo słabo lub gasła.

W przypadku moich świec z wosku rzepakowego o średnicy 7 cm zastosowałam knot bawełniany, bez rdzenia, płaski, o rozmiarze CSN 22, który zalecany jest do świec o średnicy 7-8 cm z wosków roślinnych.

Zapachy i olejki odstraszające owady

Jak komary nas lokalizują? Najpierw po zapachu, a gdy podlecą bliżej przyciąga je ciepło naszego ciała. Po ukąszeniu komarzyca wydziela substancje, które alarmują i wabią chmary koleżanek. Jak widać kluczem jest zmylenie lub odstraszenie krwiopijczyni.

Lista zapachów i naturalnych olejków eterycznych odstraszających owady jest długa. Należą do nich m.in. cytronelowy, paczulowy, eukaliptusowy, cedrowy, lawendowy, geraniowy itd. Można więc wybrać te zapachy, które najbardziej lubimy.

Jednym z najsilniejszych naturalnych repelentów jest olejek cytronelowy uzyskiwany z trawy z rodzaju Cymbopogon tzw. palczatki cytrynowej lub cytronelowej znanej też jako trawa cytrynowa. Intensywny, orzeźwiający, trawiasto-cytrynowy zapach powoduje, że komary nie są w stanie zlokalizować swojej ofiary. Nie znoszą go także meszki, kleszcze, pchły, muchy. Bonusem jest fakt, że olejek cytronelowy działa także uspokajająco, uśmierza ból głowy.

Dotychczas wykonywałam świece dodając do wosku naturalne olejki eteryczne. Tym razem wykorzystałam zapach do świec Cytronella.

Przygotowanie formy do świecy

W sklepach internetowych bez trudu kupicie profesjonalne formy do odlewania świec. Ja poszłam na skróty i wykorzystałam puste opakowanie po czipsach. Te konkretne świetnie się do tego nadawały. Miały odpowiednią średnicę, a środek był wyłożony folią aluminiową.

W formach do odlewu świec zwykle spód jest potem wierzchołkiem świecy. W przypadku moich form zastępczych było podobnie. Część knota, która będzie palona znalazła się na dole formy. Aby umieścić knot, w dnie każdego z opakowań wywierciłam niewielki otwór.

Rozcapierzoną końcówkę knota okiełznałam taśmą klejącą.

Następnie knot przeciągnęłam przez otwór.

Na zewnątrz pozostawiłam kawałek, który zakleiłam taśmą. W tym miejscu warto się przyłożyć, bo im szczelniej zakleimy tym mniejsze prawdopodobieństwo wycieku wosku.

Knot z drugiej strony unieruchomiłam za pomocą drewnianej pałeczki i spinacza.

Upłynnianie i zalewanie wosku

Upłynnianie wosku wykonałam w taki sam sposób jak już wcześniej Wam prezentowała np. we wpisie „Świeca sojowa DIY”. Naczynie z woskiem wstawiłam do garnka w wodą i całość umieściłam na źródle ciepła.

Nie umieszczajcie naczynia z woskiem bezpośrednio na ogniu – grozi to jego przegrzaniem, a nawet pożarem.

To co odróżnia ten wosk od sojowego czy kokosowego to znacznie wyższa temperatura topienia ok. 60 st. C. Trzeba więc poczekać trochę dłużej niż w przypadku wosków do świec zalewanych tj. ok 20-25 minut dla ok 0,5 kg wosku.

Wosk po stopieniu stał się klarowną cieczą o słomkowym kolorze.

Po kilku minutach dodałam zapach w ilości 5% (25 ml zapachu na 500 ml wosku).

Następnie całość energicznie wymieszałam.

Wcześniej przygotowane, prowizoryczne formy wstawiłam do miseczek – na wszelki wypadek, gdyby wosk wyciekł dołem. Następnie do formy wlałam wosk.

Całość pozostawiłam do zastygnięcia wosku, co nastąpiło bardzo szybko, bo już po ok 2 godzinach. Wówczas wyjęłam świece z foremek.

Pierwsze świece wolnostojące DIY

Odkleiłam niebieską taśmę, która od spodu uszczelniała formę i trzymała knot. Następnie wysunęłam świecę z formy. Byłam zaskoczona jak łatwo wyskoczyła z tej wysokiej, wąskiej tuby. Wosk podczas zastygania delikatnie się obkurczył i nie przywarł do ścianek opakowań. Dzięki temu foremki będę mogła użyć ponownie.

Drobne nierówności wosku, które powstały na krawędziach przy powierzchni ścięłam nożem.

Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak wygląda świeca na obu końcach.

Po prawej stronie znajduje się ten koniec, który był na spodzie formy. Jest idealnie gładki i nie wymagał żadnych korekt. Ta gładka powierzchnia jest dowodem na to, że wosk nie przywiera do formy.

Po lewej stronie jest koniec, który znajdował się na górze opakowania i był powierzchnią zalanego wosku. Jak widać wosk stworzył lekkie zagłębienie, a na poprzednim zdjęciu było widać niewielką korektę krawędzi. Wosk zastygł równomiernie. Oba końce świecy nadają się do palenia.

Z 1 kg wosku rzepakowego uzyskałam dwie świece o średnicy 7 cm i wysokości 13 cm. Wosk ma kolor biały, powierzchnię gładką, matową. Świece bardzo mi się podobają. Jeśli chodzi o wygląd w niczym nie ustępują tym ze sklepu. Świece palą się mocnym, żółtym płomieniem. Dodam, że to pierwsze świece wolnostojące jakie wykonałam. No i jeszcze ten piękny zapach!

A co do komarów, to cudu oczywiście nie ma, atakują. Natomiast tych akcji jest znacznie mniej, niż gdy siedziałam w ogródku bez zapalonych świec. Teraz da się przeczytać prawie cały rozdział. Wcześniej po trzech stronach trzeba było się salwować ucieczką do domu.

Całusy 😉


Wpis powstał we współpracy z Kraina Świec i Mydełek.

12 Replies to “Świeca wolnostojąca DIY z wosku rzepakowego, odstraszająca komary”

  1. Świetny pomysł. Muszę koniecznie wykorzystać. 😀

  2. Idealne rozwiązanie na wakacje. Pachnie, działa na znienawidzone komary. Idealna!

    1. Pięknie dziękuję 🙂

  3. Świetne świece i kapitalny pomysł na wykorzystanie opakowań po czipsach 🙂

    1. Dzięki 🙂

  4. A gdyby tak dodać do nich jeszcze lawendowego olejku eterycznego…:)
    To i zapach ładny, relaksujący, i działanie przeciw-robaczne spotęgowane 😉

    1. Oczywiście. Lawenda jest również jednym z odstraszających zapachów.

      1. Fajnie napisane, dobra ilustracja zdjęciowa. Przyjemna szata strony.
        Gratulacje

  5. Pomysł ze świecami superGdzie mogę kupić takie słoje ?

    1. Dzięki! Słoje kupiłam w ubiegłym roku w Pepco.

  6. A jaki termometr polecasz?

    1. Niestety nie mam swoje ulubieńca – ciągle szukam 🙂

Dodaj komentarz