Od tygodni ludzie wdrażają w życie #zostańwdomu i… remontują się na potęgę. Moi sąsiedzi nie są wyjątkiem. Dzięki temu otrzymałam taką oto pozostałość po wymianie parkietu – panel klepek dębowych naklejonych na siatkę.

Na taką okazję czekałam od dawna i wiedziałam, że będzie z tego fajna taca.

Wykorzystane materiały
Jak zwykle, na początek wrzucam Wam listę materiałów, które wykorzystałam do budowy tacy:
- 1 x prostokąt ze sklejki 47,5 x 34 x 1 cm (dno tacy),
- 36 x klepka dębowa 19 x 3 x 1 cm (dno tacy),
- 2 x deska sosnowa 50,1 x 7 x 1,8 cm (dłuższe boki tacy),
- 2 x deska sosnowa 33 x 7 x 1,8 cm (krótsze boki tacy),
- klej do drewna,
- klej Magic,
- bejca wodna 6 kolorów: biała, niebieska, jasny dąb, ciemny dąb, palisander, ciemny popiel,
- wosk bezbarwny,
- 2 x uchwyt meblowy,
- wkręty do drewna 3,5 x 4
- wałek sosnowy o średnicy 10 mm.
Przygotowanie klepek
Wzór wyklejony z klepek na siatce nie podobał mi się. Miałam zupełnie inny plan czyli ułożenie jodełki. Jednak najpierw klepki pomaluję bejcą. W tym celu panel pocięłam na 6 mniejszych sekcji.


Każda z tych sekcji będzie miała inny kolor. Bejce do wyboru do koloru: biały, błękit, jasny dąb, ciemny dąb, palisander i popiel ciemny.

Ponieważ zastosowałam bejce wodne, po wyschnięciu pierwszej warstwy klepki przetarłam papierem ściernym. Usunął on zadziorki podniesione przez wodę.

Następnie nałożyłam drugą warstwę. Kolory stały się bardziej nasycone.

Po wyschnięciu bejcy klepki oddzieliłam od siatki i papierem ściernym usunęłam jej pozostałości.
„Na sucho” ułożyłam sobie wzór z kolorowych klepek. Oczywiście koncepcja zmieniła mi się 5 razy zanim zostałam przy poniższej konfiguracji.

Przygotowanie podkładu ze sklejki
Klepki będą naklejone na sklejkę z odzysku. Prostokąt sklejki na tym etapie jest większy od docelowych wymiarów tacy. Docinanie nastąpi dopiero po sklejeniu elementów.
Sklejkę oszlifowałam papierem ściernym o ziarnistości 120, a potem 180.

Ołówkiem wyznaczyłam środek prostokąta oraz odrysowałam dwie kreski pod katem 45 stopni w stosunku do dłuższego boku sklejki. Wzdłuż tych linii przykleję pierwsze klepki.

Naklejanie klepek na sklejkę
Na każdą klepkę nałożyłam klej do drewna i ułożyłam wzdłuż linii pomocniczych.


Kolejne sekcje klepki docisnęłam do sklejki tym co było pod ręką: pojemnikami z bejcą i z gwoździami.


Po ok. 6 godzinach zdjęłam obciążenie i odcięłam kilka wystających poza sklejkę klepek. Tylko tyle ile brakowało do wypełnienia sklejki wzorem. Docelowe docinanie tacy jeszcze przede mną.

Do przyklejenia brakujących fragmentów użyłam kleju Magic. Jest to klej wykorzystywany m.in. do sklejania modeli drewnianych, więc pomyślałam że świetnie się nada. W porównaniu z klejem do drewna, klej Magic bardzo szybko zastyga.


Po uzupełnieniu wzoru obciążniki wróciły na miejsce. Całość pozostawiłam na noc, aby kleje porządnie związały.

Docinać czy nie docinać
Taką tacę można wykonać na dwa sposoby:
- pierwszy – tak jak zrobiłam to ja, czyli nakleić klepki bez docinania i po związaniu ze sklejką dociąć całość pilarką,
- drugi: klepki które znajdują się przy krawędziach dociąć dokładnie do wymiaru sklejki i dopiero do niej przykleić – ta metoda jest bardziej czasochłonna, ale klepki można dociąć piłą ręczną.
Docinania tacy nie mogłam wykonać na ukośnicy ze względu na zbyt duże wymiary płaszczyzny do przycięcia. No przecież ja nie mogę zrobić malutkiej tacy na dwa kubeczki… Dlatego użyłam pilarki tarczowej wyposażonej w szynę po której przesuwa się urządzenie. Jest to tzw. zagłębiarka lub piła wgłębna. Dzięki szynie cięcie jest bardzo precyzyjne.

Szynę ułożyłam wzdłuż krawędzi sklejki w odległości 0,5 cm od jej brzegu. Zagłębiarka sprawiła się dobrze i nie poszarpała krawędzi cięcia. Jak widać na poniższym zdjęciu najpierw przycięłam dłuższe boki.

W kolejnym kroku wyrównałam krótsze boki, po uprzednim sprawdzeniu czy zachowany jest kąt 90 stopni.

Montowanie boków tacy i uchwytów – klejenie i wkręty
Deski przeznaczone na boki tacy docięłam i oszlifowałam papierem o ziarnistości 120. Następnie pokryłam je bejcą wodną w kolorze dąb ciemny. Malowanie wykonałam mimo to, że zewnętrzne powierzchnie będę jeszcze szlifować (patrz rozdział „Maskowanie wkrętów”). W tym malowaniu głównie zależało mi na zabarwieniu wewnętrznych powierzchni które stykają się z klepkami. Po zmontowania tacy nie byłabym w stanie ich pomalować ciemnym kolorem nie brudząc kolorowych elementów.
Jako pierwsze przykleiłam krótsze boki.

Docisnęłam je ściskami stolarskimi i pozostawiłam na kilka godzin.

Od zewnętrznej strony między tacą a ściskiem umieściłam listewkę, która pozwoliła lepiej docisnąć deskę do klejonki, a jednocześnie chroni ją przed wgnieceniami.

Następnie przykleiłam dłuższe boki tacy.

Podczas gdy klej wysychał, rozpoczęłam skręcanie narożników. Skorzystałam z kątowników DIY ze sklejki.

Kątowniki wykonałam samodzielnie opis znajdzie tutaj:
Zadaniem takich kątowników jest stabilizacja narożników podczas wiercenia otworów pod wkręty. Nie są w tym przypadku niezbędne, ale bardzo ułatwiają pracę.
Najpierw wywierciłam otwór wiertłem 3 mm.

Następnie poszerzyłam go wiertłem 10 mm, ale tylko do głębokości ok. 0,5 cm.

W to rozszerzenie będę wklejała kołek, który zamaskuje wkręt.

Na koniec umieściłam wkręt do drewna (3,5 x 4).

W analogiczny sposób nawierciłam otwory pod wkręty w krótszych bokach tacy. Uznałam, że samo klejenie dla tych elementów nie jest wystarczające. Do krótszych boków będą przykręcone uchwyty i cały ciężar tacy + jej zawartości obciążą łączenia tych elementów. Ponieważ taca jest duża postanowiłam asekuracyjnie dodać te wkręty.

Maskowanie wkrętów
Do zamaskowania wkrętów użyłam drewnianego wałka o średnicy 10 mm. Pocięłam go na mniejsze odcinki piłą japońską.

Na kołki nałożyłam klej do drewna i umieściłam je w otworach. Wymagały lekkiego dobicia młotkiem.

Całość pozostawiłam na noc, aby klej dobrze związał.

Następnego dnia kołki odcięłam równo z płaszczyzną deski.

Boki oszlifowałam tak, aby kołki i deski były całkowicie spasowane. Aby uniknąć ewentualnych przebarwień oszlifowałam całe boki.

Następnie naniosłam bejcę wodą w kolorze dąb ciemny – 3 warstwy. Oczywiście kołki wybarwiły się na ciemniejszy kolor.

Na koniec całą tacę zabezpieczyłam woskiem bezbarwnym.

Montowanie uchwytów
Do tacy dobrałam uchwyty kupione na dziale metalowym w markecie budowlanym. Zamontowałam je inaczej niż dotychczas, a mianowicie na górnych krawędziach boków. W tym celu wyznaczyłam równe odległości po obu bokach uchwytu.

Nawierciłam otwory pilotażowe pod wkręty.

W otworach umieściłam wkręty do drewna o długości 4 cm. Uznałam, że będzie to solidne mocowanie które sprosta wadze tacy z obciążeniem.

Pomocnik na lato
Kiedy jest ładna pogoda ogród jest naszym salonem, w którym spędzamy większość czasu. Czytamy, gadamy, sadzimy, pielimy, podlewamy, ale przede wszystkim biesiadujemy. Niezależnie od tego czy jest to obiad z grillem czy tylko lemoniada potrzebny jest szybki transport kuchnia-ogród. I tu wchodzi ona cała w kolorowych klepkach: mega-taca o mega-udźwigu.





Całusy 😉

Hmm… Natchnęłaś mnie… Ale jako osobnik bardziej leniwy i nie posiadający jeszcze adekwatnych narzędzi do obróbki drewna, dno tacy udekoruję pouringiem i zaleję żywicą epoksydową. To pozwoli przekuć mankament żywicy w pozytyw – a mianowicie jej skłonność do tworzenia na krawędziach meniska wklęsłego podczas krzepnięcia.. Dzięki temu brzegi tacy połączą się z dnem eleganckim zaokrągleniem, ułatwiającym mycie i wyganianie okruchów.
Myślę, że to da świetny efekt. Poza tym żywica pozostanie niewzruszona na wszelkie plamy.
Wooow! Prze-cu-dow-na. Przepiękna. A poza tym praktyczna. Zazdroszczę, chociaż ja potrzebuję „transportu” blisko, bo tylko na balkon 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję 🙂
O Wow! Jestem zachwycona! Taca wygląda naprawdę pięknie. Nawet w Ikei nie widziałam ładniejszej 🙂 Ja nie mam takiego talentu do hand made.
Bardzo dziękuję!
Mega pomysł! Jestem pod wrażeniem 🙂 Można kupić takie klepki?
Dziękuję! Z pewnością można kupić takie klepki w markecie budowlanym lub na Olx albo Allegro. Pytanie tylko jaka jest minimalna ilość. Może taki panel można kupić jako próbkę lub coś w tym stylu?