A wszystko zaczęło się…, czyli jak Dyzia Lok skradła moje serce.

A wszystko zaczęło się od … szczurka. Tak, cudnego szczurka,którego zobaczyłam na facebooku. Pluszaczek spowodował, że się zatrzymałam i chociaż tego dotychczas nie robiłam, coś w środku kazało mi napisać recenzję, opowiedzieć o emocjach, jakie poczułam patrząc na przepięknego, wypracowanego stworka. Napisałam. Szybko pojawiła się odpowiedź. Polubiłam stronę Krysi i zaczęłam śledzić  kolejne wpisy. Pewnego […]