Źle znoszę chemiczne środki do aromatyzowania pomieszczeń i garderoby. Największą karą i złem wcielonym jest dla mnie naftalina. Nie chodzi o żadne reakcje alergiczne. Naftalina jest dla mnie zapachowym dementorem – przez mikroskopijne otwory w mojej głowie, pod ogromnym ciśnieniem wysysa ze mnie całą radość życia. Po kilku minutach przebywania w jej oparach jestem starą, zgorzkniałą i […]