Na początku roku miałam w domu remont. Po zmianach, lub jak kto woli modne określenie METAMORFOZIE kuchni, zanikła u mnie zdolność obsługiwania górnych szafek. Cel był taki, żeby zabudować je do sufitu, likwidując tym samym dostępne powierzchnie płaskie, co uniemożliwi mężowi ich zastawianie słojami i butelkami. Cel osiągnięty, ale wzrost haniebny pozostał i niestety […]