W tym roku za późno przypomnieliśmy sobie o winobraniu w Zielonej Górze. Nie było już noclegu i w efekcie zrezygnowaliśmy z wyprawy. Trzeba było sobie to jakoś odbić. Poza bogatą degustacją wina powstał jeszcze wianek. Co ja poradzę na to, że uwielbiam robić wianki i każdy powód jest dobry. Oczywiście korki z których wykonałam ozdobę nie pochodzą wyłącznie z obchodów „niepojechania na winobranie”. Lubię je zbierać, a od czasu do czasu coś wymodzić. W ubiegłym roku były to lampy z butelek wypełnione korkami oraz…
… wianki świąteczne, w których korki są obok szyszek, orzechów i cynamonu jednym z elementów.
Tym razem korki będą odgrywały główną rolę.
Potrzebne materiały
Do wykonania wianka wykorzystałam następujące rzeczy:
- obręcz styropianowa śr. 30 cm,
- korki po winie,
- pistolet i klej do klejenia na gorąco.
Wykonanie
Korki są bardzo wdzięcznym materiałem do pracy. W zasadzie same się układają. Dzięki temu wianek powstał bardzo szybko – robota na godzinę. Korki przykleiłam klejem na gorąco do styropianowej obręczy. Aby stworzyć wrażenie dużej objętości przymocowałam dwie warstwy. Pierwsza to korki ułożone równolegle. Ich zadaniem jest zakrycie podkładu i stworzenie tła dla artystycznego nieładu.
Rozpoczęłam od dwóch rzędów, stanowiących obrys wianka.
Między nimi przymocowałam kolejne, do wypełnienia całego podkładu ze styropianu. Jeśli wolicie bardziej uporządkowane kompozycje można na tym poprzestać.
W drugiej warstwie ułożyłam korki fantazyjnie, w różnych kierunkach. Dopiero teraz wianek nabrał objętości. Można ją budować dalej nakładając kolejne warstwy korków.
Na imprezce u Dionizosa
Mam nadzieję, że wianek oddaje ducha winobrania. W każdym razie, u nas będzie centralnym punktem wszelkich, nie tylko winnych degustacji. Dzięki temu, że jest symetryczny do środka można wstawić szklane naczynie ze świecą, a całość umieścić na stole.
Całusy 😉
ojej, cudo! Już wiem, co zrobię ze swoją kolekcją korków 😉 Dzięki i zapraszam do siebie 49metrow.blogspot.com 🙂
Dziękuję. Zaraz zajrzę do Ciebie.
Super sprawa! Tylko trzeba dość sporo nazbierać tych korków, a ja mimo wszystko bardziej lubię piwo, od wina 🙂
Faktycznie trzeba uzbierać duuuuuuuuuuuuuuużo korków. Dla piwosza to może być zbyt trudne wyzwanie 🙂 Chyba, że rodzina i znajomi wesprą.
Swietny pomysł i wbrew pozorom nie trudne w wykonaniu. Ponadto wino można wypić w milym towarzystwie
Świetne! Zaproponuję ten projekt córce, bo 12-latka spokojnie już ten temat ogarnie, znaczy się zrobienie wianka, a nie uzbieranie korków 🙂 Korki oczywiście kupimy w sklepie 🙂
Myślę, że będziecie się świetnie bawić. Jak zrobicie wianek – pokaż jak wyszedł 🙂 Pozdrowienia.