Co roku spotykamy się, żeby przygotować świąteczne ozdoby. Hasłem tych spotkań są „wianki”, ale absolutnie nie ograniczamy się tylko do nich. Wykonujemy te ozdoby z myślą o najbliższych i przyjaciołach, których chcemy obdarować.
We wpisie „Wianki z szyszek” znajdziecie relacje z ubiegłorocznego spotkania „wiankowego”.
W tym roku spotkałyśmy się nieco wcześniej niż zwykle i w szerszym gronie. Nie miałyśmy gotowych pomysłów, więc postawiłyśmy na improwizację.
Okazało się, że brak napinki to najlepsze recepta na twórczą wenę. Powstało kilka fajnych prac, które przedstawiam na końcu wpisu. Co ciekawe, niektóre z nich wykonały osoby, które pierwszy raz miały do czynienia z takimi okolicznościami i zastrzegały, że są pozbawione zdolności manualnych. Konia z rzędem temu, kto wyłuska te prace.
W tym roku nowością było samodzielne uplecenie wianków z jodły.
Sposób wykonania takiego wianka jest analogiczny do tego, który opisywałam we wpisie „Wianek z kłosów”.
Do tego typu wianków najlepiej wykorzystać gałązki jodły szlachetnej nobilis. Jej igliwie nie osypuje się i ładnie zasusza, lekko zmieniając kolor.
Gałązki jodły nałożyłyśmy na obręcz (ze styropianu lub słomy albo wikliny) i owinęłyśmy drutem florystycznym. Zamiast niego świetnie sprawdzi się sznurek lub cienka wstążka. Do iglastych gałązek przymocowałyśmy ozdoby za pomocą kleju na gorąco.
W tym sezonie królowały naturalne aranżacje. Brokaty i świecidełka odstawiłyśmy do lamusa. Zresztą zobaczcie sami:
Mam nadzieję, że któraś z propozycji Was zainspiruje do wykonania własnej ozdoby świątecznej. Powodzenia!
Całusy 😉
Piękne. Twórcze spotkanie.
Dziękujemy. Spotkanie było faktycznie twórcze i zabawy było sporo :). Jest to fajny sposób na przedświąteczną imprezę – polecamy.
Co jeden to piękniejszy!!! Czy te ponacinane pomarańcze (mandarynki) są z wysuszonym miąższem ? Świetne są!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.
BTW… wydaje mi się, Justynko, że się znamy z pewnego forum…
Mandarynki wyglądają na wysuszone w całości – pięknie pachną. Niestety nie wiem jak są przygotowywane, zostały zakupione na giełdzie kwiatowej. Co do znajomości – to bardzo możliwe 🙂 Miło mi, że znowu się spotykamy – oby częściej 😀
Ale piękna świąteczna dekoracja 🙂
Pięknie dziękujemy 🙂
Podobają mi się wszystkie, ale te z szyszkami najbardziej. Chyba czas poprosić Mikołaja o zestaw „małej majsterowiczki” 😀
Koniecznie poproś – zobaczysz jak to radocha. W dodatku te wianki z szyszek nie mogą się nie udać 🙂
Te wianki wyszły Wam przepiękne! Ja akurat w takich dekoracjach się zupełnie nie czuję… Ostatnio zrobiłam taki prosty wianek zielony, ale wyszedł bardzo minimalistycznie 🙂
Bardzo dziękujemy 🙂 . W tego typu ozdobach najtrudniej jest powiedzieć: dość. Szczególnie jak na stole masz taki wybór ozdób. Przyznam się, że lubię Święta „na bogato” 😉 .
Piękności!
Dziękujemy 😀