Co mają wspólnego wieszaki z dobrym nastrojem?… No cóż, okazało się, że w moim przypadku sporo. Przez kilka lat przychodziłam do pracy, otwierałam szafę, żeby powiesić płaszcz lub kurtę i za każdym razem towarzyszyła mi myśl – jakież paskudne są te wieszaki. Z niezadowoleniem krzywiłam się i rozpoczynałam pracę. To, co widziałam w swojej szafie, to zbieranina najbrzydszych wieszaków świata, które zostały porzucone przez poprzednich użytkowników. Później pojawiła się myśl, że trzeba coś z tym zrobić. I tak mijały kolejne miesiące. Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że to codzienne otwieranie szafy i oglądanie czegoś, co jest nieestetyczne, brzydkie, wpływa na mój nastrój. Uświadomienie sobie tego faktu wywołało we mnie postanowienie – nigdy więcej! Prawie natychmiast kupiłam 3 solidne wieszaki i ozdobiłam je techniką transferu.
Efekt mojej pracy może nie są dowodem potwierdzającym mój talent plastyczny, ale z całą pewnością, otwierając szafę codziennie rano uśmiecham się i z radością wieszam swoje okrycie.
A konkluzja jest bardzo prosta. To MY decydujemy o naszych nastrojach i o tym, z jakim nastawieniem zaczynamy dzień. I nie mówicie mi proszę, że to on mnie wkurzył od rana, że jestem zła, bo sąsiad był niesympatyczny, tramwaj się spóźnił albo samochód nie chciał zapalić. Nasze nastawienie, nasz dobry nastrój zależy tylko od nas. Czy chcesz, żeby o Twoim dniu i Twoich nastrojach decydował ktoś inny niż Ty sam? Wszystko może być powodem do uśmiechu i dobrego początku dnia, nawet wieszak….
Ania
Powieszakowe refleksje
To na czym skupiamy uwagę, ma zasadnicze znaczenie dla naszego komfortu. Dlaczego? Dlatego, że decyduje o naszych emocjach, o naszym samopoczuciu, dlatego że albo daje nam energię, albo ją odbiera. Wiadomo, słońce za oknem, gdy rano się budzisz, nastraja optymistycznie. Ale co z deszczem? Nie, to wcale nie tragedia. O tym, jak na Ciebie zadziała, możesz decydować. Nie to, co widzisz, ale to, co myślisz o tym, co widzisz, decyduje o Twoich emocjach, o Twoim nastroju i poziomie twojej energii. Więc co z tym deszczem? Deszcz rano, czyli: mam dzisiaj czas na odwlekane zadania, porzuconą książkę, zaniedbaną relację czy wreszcie na … leniuchowanie, bo i ono jest czasem potrzebne. To nie rzeczywistość decyduje o tym, jak się czujemy, ale to jak ją interpretujemy i jakie nadajemy jej znaczenie.
A co do wieszaków … to doskonała metafora naszych możliwości. Jeżeli mamy moc, by zmienić, upiększyć czy ulepszyć rzeczywistość, zawsze warto to robić. Jeżeli cokolwiek sprawia, że uśmiechasz się rano do nadchodzącego dnia, RÓB TO.
Dziękuję za cudowny komentarz. Stanowi dla mnie fantastyczną inspirację do odważniejszego pisania nowych postów. Jeszcze raz dziękuję. I jeszcze jedno…. AMK jeśli znajdziesz czas i ochotę serdecznie zapraszam Cię jako Gościa do pisania postów na naszym blogu. 🙂 Pozdrawiam.
To są wieszaki melomanki-skrzypaczki, kobiety. Dla faceta wieszak powinien być bardziej funkcjonalny niż piękny. Nie wieszamy fatałaszków tylko marynarki i płaszcze, czasami spodnie ale to już inny temat. Jedno jest ważne i zasadnicze, że robisz to Anno. To co Ci sprawia przyjemność, co Cię cieszy. Nie ważne czy mi się to podoba, ważne że Ty jesteś zadowolona.
Dziękuję za wsparcie. Najfajniej byłoby gdyby to, co sprawia mi przyjemność, z czego jestem zadowolona, podobało się również Tobie.
Ale i tak, bardzo dziękuję. 🙂